Zadowolony z awansu do półfinału Pucharu Polski jest szkoleniowiec Kolejorza Nenad Bjelica. W odmiennym nastroju po spotkaniu jest opiekun wisły Radosław Sobolewski. Zapraszamy do zapoznania się z opiniami obu trenerów po spotkaniu.
- To był bardzo ważny mecz dla naszej drużyny. W pierwszej połowie graliśmy dobrze. Nie wiem dlaczego w drugim meczu nie gramy dobrze po przerwie. Możemy być zadowoleni, strzeliliśmy cztery bramki. W defensywie musimy grać lepiej. Jestem bardzo zadowolony, że gramy dalej w Pucharze Polski. Teraz musimy skoncentrować się na kolejnym meczu. Chcieliśmy grać ofensywnie w drugiej połowie. Nie wiem dlaczego drużyna nie gra po przerwie tak skoncentrowani jak w pierwszej połowie. Nie możemy być perfekcyjni. Musimy akceptować to, że drużyna będzie miała kilka minut słabszej gry.
- Cóż można powiedzieć o tym meczu? Pierwszy mecz, mamy 1:1 na wyjeździe, u siebie dwie bramki i mimo to nie awansujemy. Na pewno jest to przykre, bo chcieliśmy awansować, chcieliśmy przejść Lecha, ale to się nie udało. Jest to nasz drugi mecz, w którym tracimy sporo goli i nad tym ciężko pracujemy, ale nadal przychodzi nam to zbyt łatwo. Wiemy jak ważną postacią w szatni jest Arek Głowacki oraz jak bardzo dobry to piłkarz. Na pewno to, że nie mogłem z niego skorzystać w ostatniej chwili być może wprowadziło nieco zamieszania w naszych szykach. Takie jest jednak życie. Wskakują następni i muszą udowodnić to, że zasługują na grę w pierwszym zespole. To, na co narzekam najbardziej ostatnio to brak usystematyzowania składu, zwłaszcza w obronie. Gramy w zupełnie różnych ustawieniach personalnych, co nie pozwala na odpowiednie zgranie się, brakuje automatyzmów, co w grze defensywnej jest na wagę złota
Wisła Płock
Lech Poznań
Zapisz się do newslettera