Sprawa awansu do półfinału Pucharu Polski jest otwarta, choć to Wisła jest w tym momencie bliżej tego, by w nim zagrać. Piłkarze Lecha zapowiadają jednak grę o zwycięstwo w meczu rewanżowym. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami zawodników po wtorkowym ćwierćfinale.
- To nie jest dla nas dobry wynik. Cieszę się, że nie przegraliśmy tego meczu, ale liczyłem na zwycięstwo. Przed rewanżem sprawa awansu jest otwarta. Wisła nie może być jego pewna, choć ma lepszy wynik. W Krakowie będziemy walczyli do końca o to, by zagrać w półfinale. Wiemy jak fajnie jest grać na Stadionie Narodowym i będziemy chcieli zrobić wszystko, by tam zagrać i w końcu wygrać.
- Remis 1:1 szczęścia nam nie daje. Wszystko rozstrzygnie się w drugim meczu. Możemy być zadowoleni z wynuku, bo jeśli popatrzymy na przebieg meczu to Lech miał przewagę. My mieliśmy jedną sytuację i ją wykorzystaliśmy. Tym bardziej powinniśmy szanować ten wynik. Wychodząc na drugą połowę, wiedzieliśmy że musimy dać więcej od siebie w ofensywie. W drugiej połowie strzeliliśmy szybko bramkę, ale od tego czasu znów daliśmy mało z siebie. Lech dzięki temu czuł się coraz lepiej w rozegraniu i w końcu strzelił bramkę.
- Nie jest to wynik, który nas zadowala. Nie udało się nam wygrać, a takie było założenie. Wisła po zdobytej bramce się cofnęła, my chcieliśmy wyrównać i potem strzelić zwycięską bramkę. Nie udało się. W drugiej połowie, po stracie bramki kontrolowaliśmy przebieg gry. Szkoda, że nie udało się wygrać. Chcieliśmy już na początku meczu przejąć inicjatywę i z biegiem czasu dokręcić śrubę. Chcieliśmy strzelić pierwsi bramkę, ale nie mieliśmy w pierwszej połowie wielu sytuacji, aby to uczynić. Próbowaliśmy z dystansu, ale to za mało. W końcu udało się strzelić, ale tylko remisujemy.
- Dzisiaj przede wszystkim nie chcieliśmy stracić bramki. W pierwszej połowie stwarzaliśmy naszym ofensywnym zawodnikom mało sytuacji. Mało z naszej strony było też dośrodkowań. Ciężko było nam strzelić bramkę. Wisła nas nie zaskoczyła. Patrząc na ich skład widać, że to dobra drużyna. Było wiadomo, że po słabszym początku sezonu w końcu zapalą i zaczną grać dobrze. Utrzymują ten stan od kilku kolejek.
- W pierwszej połowie oddaliśmy tylko dwa strzały na bramkę i to najlepsze podsumowanie naszej gry. W drugiej połowie szybko straciliśmy bramkę, tuż po rozpoczęciu gry. Musieliśmy gonić wynik. Nasza reakcja była pozytywna. Ruszyliśmy do przodu i zdominowaliśmy przeciwnika. Mieliśmy dużo sytuacji. I przed bramką i po niej. Atakowaliśmy Wisłę, mieliśmy swoje okazje. Mamy do rewanżu trochę czasu. Musimy wygrać rewanżowe spotkanie, taki jest nasz cel w każdym meczu. Chcemy jechać od Krakowa i wrócić z niego z awansem.
Zapisz się do newslettera