Jasmin Burić popisał się nie lada talentem. W czasie konferencji prasowej wystąpił nie tylko w tradycyjnej roli "odpowiadającego", ale również... tłumacza. Bramkarz Kolejorza wypowiadał się zarówno po polsku, jak i bośniacku. Raz w swoim imieniu, innym razem tłumacząc słowa trenera.
Jasmin Burić popisał się nie lada talentem. W czasie konferencji prasowej wystąpił nie tylko w tradycyjnej roli "odpowiadającego", ale również... tłumacza. Bramkarz Kolejorza wypowiadał się zarówno po polsku, jak i bośniacku. Raz w swoim imieniu, innym razem tłumacząc słowa trenera.
Powrót do BośniBardzo się cieszę, że choć na kilka dni wróciłem do Bośni. Dzięki temu przy okazji mogę spotkać się z rodziną i przyjaciółmi. Przyznam szczerze, że czuję się nawet trochę dziwnie. Z kraju wyjechałem już dawno temu, bo minęło 6,5 roku, ale wrażenia jakie mi towarzyszą są niecodzienne. Jutro będę jednak tak samo skoncentrowany jak podczas meczów, które rozgrywamy w Polsce i ta atmosfera w żaden sposób na mnie nie wpłynie.
Co Lech wie o FK?W niedzielę mieliśmy już analizę przeciwnika i wiemy o nim wiele. Znamy już ich słabe i mocne strony. A faworyt? On jest tylko na papierze, teraz na boisku trzeba udowodnić swoją wyższość i wygrać mecz.
O atmosferze na trybunachW tym roku graliśmy już na INEA Stadionie i przy 40 i 30 i 20 tysiącach ludzi. Na nas zatem atmosfera nie powinna zrobić większego wrażenia. Na pewno będzie gorąco na trybunach. Powinniśmy pozostać skoncentrowani jak najdłużej do końca meczu.
Lech Poznań
FC Lausanne Sport
Zapisz się do newslettera