2017-02-15 12:25 Jan Rędzioch

Dosłownie wielki kapitan Kolejorza

Był jednym z nielicznych piłkarzy Kolejorza, którzy na dobre zaistnieli w dorosłej piłce jeszcze w przedwojennej Lidze - KPW i późniejszym KPW Poznań. Mieczysław Tarka przyszedł na świat 11 grudnia 1919 w Kobylim Polu – w osadzie włączonej do Poznania dopiero w okresie wojny.

Jego dziadkowie pochodzili ze wsi Grodzisko w powiecie pleszewskim. W ich rodzinie nie było tradycji sportowych, ale kolejarskie jak najbardziej i podtrzymywał je też ojciec Mieczysława – Władysław. Wraz z awansem zawodowym ojca – pracownika Średzkiej Kolei Powiatowej, Mietek z rodziną zamieszkał na Dębcu przy ul. Wspólnej. Z szóstki braci Tarków sportem interesował się najstarszy Władysław - junior boksujący jeszcze przed wojną w poznańskim HCP, a po wojennej traumie (obozy koncentracyjne m.in. w Żabikowie i Oświęcimiu) potrafiący się odnaleźć w sporcie motorowodnym, ścigając się na motorach ze słynnym Jerzym Mielochem.

Także najmłodsi Józef i Jan próbowali swych sił w futbolu. Józef był nawet w szerokiej kadrze Kolejorza i grywał później w reprezentacji Wrocławia. Niewiele brakowało, by w Pucharze Kałuży doszło do bratobójczej rywalizacji na linii Poznań-Wrocław. Jednak żaden z braci nie przebił nawet w najmniejszym stopniu osiągnięć sportowych Mieczysława. Z racji atletycznej budowy ciała, wysokiego wzrostu, ogólnej sprawności fizycznej i siły, był niezwykle uzdolnionym i wszechstronnym sportowcem.

Zza młodu grywał w piłkę ręczną zwaną wówczas „szczypiorniakiem”, w tenisa (sporcie bardzo elitarnym w tamtych czasach), uprawiał boks i kajakarstwo, parał się różnymi konkurencjami lekkoatletycznymi, ale największe sukcesy wróżono mu w koszykówce. Okresowo był nawet rezerwowym legendarnej „piątki” KPW, co samo w sobie stanowiło wyróżnienie w koszykarskim światku. Pomimo tej wielkiej wszechstronności postawił zdecydowanie na futbol i swojej pasji poświęcił niemal całe życie. Do dębieckiego klubu przyciągnął Mietka jego szkolny kolega Eda Białas– wówczas już gracz juniorskiego zespołu. Choć ukochany klub zmieniał co rusz nazwę (od Ligi począwszy, przez KPW, KKS, ZZK, Kolejarza, aż po Lecha), Tarka był mu wierny przez całą karierę zawodniczą i niemal całą trenerską.

Z wykształcenia był ekonomistą, z zamiłowania sportowcem, trenerem i sportowym wychowawcą. Debiutował w seniorskiej piłce prawdopodobnie przed 1937 rokiem. Dziś nie sposób ustalić dokładnej daty jego pierwszego dorosłego występu, ale na pewno było to na długo przed ukończeniem pełnoletności. Faktem niezaprzeczalnym jest to, że grał po prostu dobrze i zauważono go w samej stolicy. Jeszcze przed wojną wraz z Białasem został powołany do reprezentacji na mecze z Bułgarią i Jugosławią, do których niestety ze względu na wybuch II wojny światowej nie doszło.

Jeszcze przed wojną zdążył zakończyć edukację w Gimnazjum im. A. Mickiewicza i Liceum Administracyjnym, uzyskując świadectwo maturalne. Podobnie jak wielu jego kolegów, czynny piłkarsko był także w trakcie działań wojennych, występując w drużynie Dębca, będąc zresztą jej współzałożycielem i kapitanem. Było to samo w sobie ryzykowne i wymagało niemałej odwagi, bo groziło aresztowaniem i wywózką do obozu koncentracyjnego. Losy starszego brata Władysława nakazywały jednak daleko idącą ostrożność, bo dość smutku przeżyli jego rodzice.

Trudno było się dziwić radości, z jaką pokolenie Mieczysława Tarki przyjęło koniec wojennego koszmaru. Młodzieńcy rzucili się w wir odrabiania zaległości w nauce i sporcie. Cieszyli się życiem, swobodą i możliwością powrotu do prawdziwego sportu. Po wojnie w 1948 ożenił się z Bożeną z domu Lesińską, której brat – Zdzisław, gimnastyk Sokoła i HCP Poznań - był olimpijczykiem z Helsinek w 1952 roku.

Wprawdzie działania wojenne odebrały Tarce najlepsze lata piłkarskiej kariery, ale i tak należał po wojnie do najlepszych środkowych obrońców polskiej ligi. Szybko stał się niezastąpionym graczem Kolejorza, a z racji naturalnych cech przywódczych długoletnim kapitanem zespołu. Funkcję tę pełnił do końca swej piłkarskiej kariery, czyli do listopada 1953 roku. Pod jego wodzą poznański klub awansował do ekstraklasy w 1948 i z nim zdobywał pierwsze ligowe medale za trzecie miejsca w 1949 i 1950. Jako drugi lechita (po Białasie) i jako trzeci wychowanek klubu (po Skromnym i Białasie) zagrał w latach 1948-49 w reprezentacji Polski w dwóch spotkaniach – z Finlandią (1:0) i Rumunią (1:2).

Sprawiedliwości stało się więc zadość i, jak sam mawiał, spełniło się jego przedwojenne wielkie marzenie o grze w reprezentacji. Dużo częściej występował w reprezentacji Poznania, oczywiście kapitanując jej. Zbudowany niczym gladiator, wysoki, przystojny, był elegancki na boisku i poza nim. Wzbudzał zachwyt nie tylko pań (niektóre pojawiały się na stadionie tylko dla niego), ale dzięki swym umiejętnościom piłkarskim przede wszystkim męskiej części widowni. Tarka nigdy na zielonej murawie nie nawalał, zwykle należał do najlepszych na boisku. Zyskał uznanie i szacunek także wśród rywali.

Dobrze wyszkolony technicznie, odważny i szybki, świetnie dyrygował poznańską defensywą, a w pewnym okresie i linią środkową. Nie zdobywał zbyt wielu bramek – w ekstraklasie tylko trzy, ale miał za sobą jeden sezon – 1945/46, kiedy w mistrzostwach okręgu strzelił ich aż 13! W latach 1934-53 rozegrał w barwach Kolejorza, w jego wszystkich odmianach nazewniczych, co najmniej 185 potwierdzonych oficjalnych spotkań, z czego w samej ekstraklasie 123. Co ciekawe, w okresie powojennym, w latach 1945-53, opuścił w oficjalnych rozgrywkach tylko jedno spotkanie - w Chorzowie z miejscowym AKS-em w sierpniu 1948. Nikt inny dotąd nie miał takiej niezwykłej i długiej serii. Jako pierwszy i jedyny zresztą piłkarz w dziejach Lecha trafił na okładkę popularnego krakowskiego tygodnika Przekrój, którego numer do dziś stanowi cenną rodzinną pamiątkę.

Niemal natychmiast po zakończeniu piłkarskiej kariery rozpoczął pracę trenera – rzecz jasna w Kolejorzu. Funkcję pierwszego szkoleniowca piastował trzykrotnie: 1954-57 (72 mecze w I lidze i 4 w PP), 1961-62 (32 mecze ligowe i 1 w PP) oraz 1966-68 (45 spotkań ligowych i 7 w PP). Poza epizodem trenerskim w Olimpii (1957-61), także jako szkoleniowiec zawsze był wierny klubowi z Dębca. W 1956 roku, za pierwszej kadencji trenerskiej, w zespole pojawił się jego brat Józef, o którego przydatności do zespołu nie decydował jednak modny dziś nepotyzm czy jakiekolwiek rodzinne powiązanie. Młodszy brat zagrał tylko w sparingach i nie spisał się rewelacyjnie, trafił więc do rezerw.

To obrazuje, czym w sporcie kierował się Mieczysław Tarka – uczciwością i zasadą, że na grę zasługuje rzeczywiście najlepszy. Oczywiście brat nie miał o to nigdy do niego żalu, bo z domu wyniósł podobne wartości. Jako trener i obserwator z ramienia PZPN bywał na wielu stadionach. Na żywo obserwował m.in. wspaniałą wiktorię Polaków w październiku 1957 w Chorzowie nad Związkiem Radzieckim w el. do MŚ, ale także „mecz stulecia” w Budapeszcie Węgry-Anglia 7:1 (to najwyższa porażka w dziejach piłkarstwa angielskiego).

Równolegle, poza piłkarskimi zajęciami, od 20 lutego 1945 pracował na PKP. Początkowo jako dyżurny ruchu, później jako starszy adiunkt w Dziale Finansowym Zachodniej DOKP, zostając w 1962 roku jego kierownikiem. Z czasem pan Mieczysław zakończył oficjalną pracę w Kolejorzu i w futbolu w ogóle, ale nie zniknął z piłkarskich stadionów. Ta charakterystyczna postać w modnym kapeluszu niemal zawsze obecna była na meczach Lecha, nie tylko zresztą pierwszej drużyny. Póki z Kolejorzem pracowali miejscowi trenerzy, chętnie dzielił się z nimi swoimi obserwacjami i radami.

Bezwzględna i okrutna choroba, z którą zmagał się przez blisko 5 lat, powaliła tego prawdziwego atletę. Odszedł na zawsze 7 lutego 1976 roku, zdecydowanie za wcześnie, bo dopiero w 56. roku życia. Do dziś niezwykle ciepło jest wspominany przez dawnych kolegów i rywali z boiska, trenerów i działaczy klubowych, a przede wszystkim przez wiernych kibiców. We wspaniały sposób pamięć ojca czci syn Marek – w młodości junior Lecha (z rodzeństwa jeszcze tylko brat Mirosław miał wioślarski epizod w KW 04 Poznań). Z ojcowych archiwów prasowych, dokumentów i fotografii stworzył niezwykły album na rodzinne potrzeby, wręczany każdemu z jej członków po ukończeniu 18 lat. Człowiek tak długo żyje, jak długo o nim pamiętają inni ludzie. I choć naocznych świadków gry Mieczysława Tarki ubywa w zbyt szybkim tempie, już na dobre stał się jedną z największych klubowych legend, a legenda przecież nigdy nie umiera.

Jan Rędzioch

* tekst opublikowany w programie meczowym "Heeej Lech" w sezonie 2006/2007 z informacjami aktualnymi na moment publikacji artykułu.

Następne mecze

Niedziela 19.05 godz.17:30
Widzew Łódź
vs |
Lech Poznań
Sobota 25.05 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Korona Kielce

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory