Lech i Warta zmierzą się w niedzielę (początek o godzinie 15:00) w derbach Poznania. Oba kluby w najwyższej klasie rozgrywkowej po raz pierwszy spotkały się ponad 73 lata temu. Wcześniej oczywiście też dochodziło do rywalizacji, zarówno przed wojną jak i krótko po niej - wtedy obie ekipy toczyły emocjonujące boje w mistrzostwach okręgu, ale także grały towarzysko. I właśnie dzisiaj wspomnimy jeden z takich meczów, który został rozegrany w czerwcu 1947 roku.
Po ustaniu działań wojennych zespoły powoli wracały do rywalizacji. Od lata 1945 odbywały się rozgrywki klasy A, czyli mistrzostwa okręgu, które kończyły się w 1946 roku turniejem finałowym. W nim Lech oraz Warta zmierzyły się trzykrotnie, a właściwie to czterokrotnie. Pierwszy mecz został bowiem unieważniony. W drugim Zieloni wygrali 1:0, a niebiesko-biali odpowiedzieli triumfem 5:2. Przy równej liczbie punktów na boisku przy ulicy Reymonta obok dzisiaj istniejącej hali Arena odbyły się decydujący bój. W nim lechici prowadzili 1:0, ale tylko przez dziesięć minut. Jeszcze w regulaminowym czasie bramkarz Henryk Skromny obronił rzut karny, ale w dogrywce Warciarze wbili złotego gola i to oni zagrali o rozgrywkach krajowych, zdobywając wicemistrzostwo Polski, a rok później - złoty medal. Gracze Kolejowego Klubu Sportowego, bo pod taką nazwą wówczas rywalizowali, dołączyli natomiast do nowoutworzonej ligi w 1948 po przejściu eliminacji.
Warta przed wojną była bez wątpienia klubem numer 1 w stolicy Wielkopolski. Później jednak do głosu zaczęli dochodzić inni, na czele z Kolejorzem, o czym świadczą właśnie te pierwsze powojenne potyczki z lokalnym przeciwnikiem, ale też towarzyska gra z 1947 roku, o czym poniżej. Zresztą bilans ekstraklasowych spotkań derbowych jest bardzo korzystny dla Lecha, który wygrał siedem z dwunastu meczów, trzy kończyły się remisami, a dwa zwycięstwami zespołu z Drogi Dębińskiej.
- Poznańskie derby lokalnych rywali w piłce nożnej, Warty i KKS, rozegrane w niedzielę na boisku Warty z okazji "Dnia POZPNu" ściągnęły mimo pory przedpołudniowej ponad 5000 widzów. Spotkania powyższych drużyn mają już ustaloną markę i dostarczają widowni, a szczególnie sympatykom obu drużyn, wiele emocji i materiału do dyskusji - czytamy w wydaniu z 23 czerwca 1947 pisma "Nowiny Sportowe", który był dodatkiem do Głosu Wielkopolskiego. Tam na pierwszej stronie widnieje tytuł: "KKS wygrywa derby Poznania". Na kolejnej kolumnie jest relacja z nagłówkiem: "Po interesującej grze KKS zwycięża Wartę 3:2 (1:2)".
Zauważono zresztą we wstępie, że spotkanie nie niosło tym razem piętna walki o punkty i prowadzone było w atmosferze dużo spokojniejszej niż odbywająca się rok wcześniej walka o tytuł mistrza okręgowego. Wyróżniony został Edmund Białas, który później stworzył słynny tercet ABC z Teodorem Aniołą oraz Henrykiem Czapczykiem - ten ostatni zresztą jeszcze w trakcie sparingu był po drugiej stronie barykady. Chwalono też za grę w defensywie Ryszard Wojciechowski. Do przerwy prowadzili Zieloni 2:1, ale lechici doprowadzili do wyrównania, a potem zdobyli również zwycięską bramkę. Jej autorem był niezawodny Teodor Anioła, najlepszy strzelec w historii niebiesko-białych. - KKS wyraźnie "nie leży" Warcie! - odnotowano w sprawozdaniu.
Bramki: Białas, Bednarek i Anioła - Kaczmarek (dwie)
KKS: Gołębiowski - Wojciechowski, Wiśniewski (Boetscher) - Słoma, Tarka, Matuszak - Polka, Anioła, Bednarek, Biała, Preja
WARTA: Krystkowiak - Staniak, Weiss - Groński, Lis, Witkowski (Koźmiński) - Gierak, Kaczmarek, Czapczyk, Muszyński, Smólski
Zapisz się do newslettera