- Runda jesienna trwa już sześć miesięcy. Brakuje naszej drużynie świeżości i kreatywności w ofensywie. Widzieliśmy to w ostatnich spotkaniach. Gramy dobrze w defensywie, jesteśmy w niej zorganizowani. Potrzebujemy jednak więcej strzałów na bramkę i lepszej gry w ataku - mówi przed ostatnim w tym roku spotkaniem trener Kolejorza, Nenad Bjelica.
Niedzielny mecz będzie już trzecim rozegranym na przestrzeni ośmiu dni. Dlatego też trener w środę dokonał czterech zmian w składzie. Te wpłynęły na przebieg gry przeciwko Zagłębiu Lubin. - Mieliśmy na boisku zawodników, którzy ostatnio nie grali dużo. Był Tetteh, Majewski, Situm i Rakels. Oni nie występowali w ostatnich spotkaniach, większość z nich wchodziła jedynie z ławki rezerwowych. To był powód, dla którego w drugiej połowie nie byliśmy wstanie zrobić takiego pressingu, jak przed przerwą. Zawodnicy, którzy pojawili się na boisku w drugiej połowie też nie dali drużynie świeżości. Nie pomogli nam stać się lepszym zespołem - zaznacza opiekun Lecha.
Jedynym zawodnikiem, z którego nie będzie mógł on skorzystać w meczu z Bruk-Betem Termaliką jest Maciej Makuszewski. W piątek skrzydłowy Kolejorza przejdzie operację zerwanych więzadeł. - Poza Maciejem wszyscy są do naszej dyspozycji. Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja z Maciejem Gajosem. Jeśli w piątek i sobotę będzie pracował z nami to będzie gotowy do gry. Po meczu z Zagłębiem Lubin zmęczony jest Darko Jevtić. Kontuzji mamy jednak mało. Zobaczymy czy będziemy potrzebowali rotacji. Gramy ostatni mecz i na pewno będziemy gotowi do gry na sto procent - podkreśla szkoleniowiec poznańskiej drużyny.
W ostatnich dwóch spotkaniach jego drużynie dwukrotnie pomógł system wideoweryfikacji. To jednak nie zmieniło opinii Bjelicy o VAR-ze. - Czekaliśmy na decyzję z rzutem karnym pięć minut. Dla mnie ten system w tej formie nie ma sensu. Możemy sprawdzać czy piłka przekroczyła linię, czy jest czerwona kartka, spalony. To są jasne sytuacje, ale faul na rzut karny czy nie. To jest tak naprawdę decyzja sędziego. Jeden może powiedzieć, że jest faul, inny że nie. Jeśli Marciniak zrobił błąd w meczu z Legią, to ja go akceptuję. Trudno było to zrobić, ale akceptowałem taką sytuację. Zawsze w piłce będą błędy. System VAR skrytykował ostatnio Luka Madrić, najlepszy pomocnik na świecie - zaznacza Chorwat.
Zimowy okres to doskonała okazja do tego, by dokonać zmian w drużynie. Szkoleniowiec Lecha zapowiada, że te nastąpią. - Mamy w piątek spotkanie w tej sprawie. Myślę, że będą zmiany. Nie chcę powiedzieć ile. Mamy kilku zawodników, których trzeba dać na wypożyczenie. Oni muszą grać. Mamy też piłkarzy, którzy w ostatnich sześciu miesiącach nie pokazali tego, że mogą pomóc drużynie. Musimy poszukać jakiegoś rozwiązania i pracujemy w tym kierunku, by tak się stało - podkreśla Bjelica, który chciałby wzmocnić ofensywę drużyny. - Nie chcę mówić o konkretnych pozycjach. Ważne jest to, że Piotr Rutkowski wie, co myślę. Mamy jasny cel i on to wie - dodaje trener.
Zapisz się do newslettera