Trening ostatecznie doszedł do skutku, ale szkoleniowcy poznaniaków nie mogli zrealizować tego, co sobie wcześniej zaplanowali. - Najgorsze jest to, że nikt nas o tym nie poinformował. Byliśmy tym kompletnie zaskoczeni i nie mieliśmy szans na przykład na znalezienie innego boiska - dodał Marek Pogorzelczyk.
Jeszcze nie wiadomo, gdzie przygotowujący się do spotkania z Dniprem Dniepropietrowsk lechici odbędą jutrzejszy trening. - Najpierw musimy uzyskać wyjaśnienia od inwestora, bo nawet nie wiemy jak długo potrwają te prace. Chcemy się też dowiedzieć czy nie można tego przesunąć o jakieś dwadzieścia metrów, tak aby nie kolidowało z boiskiem treningowym - stwierdził dyrektor sportowy Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera