Na duże obciążenia w trakcie zbliżającego się sezonu muszą być przygotowani boczni obrońcy Kolejorza. Zarówno Volodymyr Kostevych, jak i Robert Gumny w obecnym sezonie nie opuścili ani minuty.
Kolejorz w trwającej właśnie kampanii rozegrał już sześć spotkań - cztery w europejskich pucharach i dwa w lidze. W nich wszystkich zagrało tylko trzech piłkarzy - to wspomnieni "Vova", "Guma" oraz Maciej Gajos. Ten ostatni dwa ze wspomnianych meczów rozpoczął na ławce rezerwowych i na boisku pojawił się w drugiej połowie. Na boisku spędził łącznie 400 minut, więc mniej, niż Lasse Nielsen. Duńczyk w niedzielnym meczu z Wisłą Płock usiadł na ławce rezerwowych po pięciu pełnych meczach, które rozegrał w obecnym sezonie.
Pozycje prawego i lewego obrońcy są w Lechu bardzo specyficzne, a zawodnicy, którzy tam grają muszą liczyć na częstą grą. Podobnie było w poprzednim sezonie. Grający na prawej stronie obrony Tomasz Kędziora opuścił tylko jeden z 44 meczów. I nie ze względu na kontuzję czy odpoczynek, a pauzę za kartki. Jego miejsce na boisku w meczu z Arką zajął Marcin Wasielewski.
- Nie odczuwam żadnych problemów fizycznych. Wynika to z tego, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu - podkreślał jeszcze w listopadzie poprzedniego sezonu "Kendi", który poza meczami w klubie, regularnie występował w młodzieżowej reprezentacji Polski. Łącznie na przestrzeni całego sezonu rozegrał 52 spotkania. Tylko czterech Polakó rozegrało więcej spotkań w poprzednim sezonie. To Łukasz Teodorczyk (58), Kamil Glik (58), Piotr Zieliński (54) i Robert Lewandowski (53).
Na dużą intensywność występów musieli liczyć też lewi obrońcy Kolejorza. Gdy tylko Tamas Kadar wrócił do treningów po przedłużonym urlopie spowodowanym udziałem w Euro 2016. Węgier, gdy tylko był zdrowy, był pewnym punktem zespołu. Po odejściu Kadara i transferze do Lecha Volodymyra Kostevycha, to on grał w niemal wszystkich meczach od pierwszej minuty. Opuścił tylko jeden mecz, w którym jego miejsce na boisku zajął Maciej Wilusz.
Piłkarze Kolejorza, co nie powinno dziwić, nie zwracają uwagę na częstą grę. Póki co rozegrali bowiem jedynie sześć spotkań. - Chcemy grać co trzy dni i to jak najdłużej - podkreśla obrońca Robert Gumny. - Między meczami jest kilka dni przerwy i to czas, w którym musimy się zregenerować i przygotować do kolejnego spotkania. W razie czego trener może też zrobić zmiany w składzie. Jesteśmy Lechem i mamy dużą jakość. Ci, którzy wchodzą na boisku z ławki nie odstają mocno od tych, którzy zaczynają mecz od pierwszej minuty - dodaje 19-latek.
Zapisz się do newslettera