Podczas zgrupowania w Costa Ballena nie ma szczęścia Paulus Arajuuri. Nowy nabytek Kolejorza bardzo chciałby trenować na takich samych obciążeniach jak reszta zawodników, ale uniemożliwia mu to zapalenie kaletki, z którym zmaga się niemal od początku obozu.
Fiński środkowy obrońca chciał wziąć udział w całym popołudniowym treningu, ale Mariusz Rumak nie wyraził na to zgody. - Zadecydowałem, że to nie ma sensu. Przy urazie Paulusa najważniejszy jest czas. Wiem, że on bardzo chce, ale wolę, aby zaczął z nami pracować na pełnych obrotach, gdy będzie już na to w pełni gotowy - wyjaśnia szkoleniowiec Kolejorza.
Szanse na występ Arajuuriego w jutrzejszym meczu kontrolnym ze Spartą Praga nie są zbyt duże, ale o wszystkim zadecyduje jutrzejsze samopoczucie zawodnika podczas przedmeczowego rozruchu. Nie jest więc wykluczone, że chociaż na parę minut Fin pojawi się na boisku.
Lech Poznań
FC Lausanne Sport
Zapisz się do newslettera