Ofensywny Lech Dariusza Żurawia

W czwartek 48-letni szkoleniowiec przedłużył swoją umowę z Kolejorzem do końca czerwca 2023 roku. Swoją obecną funkcję pełni bez przerwy od końca marca 2019 roku, a łącznie poprowadził niebiesko-białych w tym czasie w 69 spotkaniach. Przez ostatnie 600 dni jego podopieczni zdobyli 135 bramek, co daje średnio aż 1,96 gola na mecz. W jedynym dotychczas pełnym sezonie (2019/2020) pod wodzą trenera Żurawia Lech pobił kilka swoich rekordów w ofensywie na przestrzeni ostatnich lat.

To właśnie w ubiegłych rozgrywkach lechici strzelili w ekstraklasie 70 goli, co było nie tylko najwyższym wynikiem w lidze (ex aequo z Legią Warszawa), ale także najlepszym klubowym w tym względzie osiągnięciem od wprowadzenia formatu ESA 37. Na dobrą sprawę w minionych latach piłkarze ze stolicy Wielkopolski nawet nie zbliżyli się do takiej liczby, a po raz ostatni porównywalną statystykę zanotowali w mistrzowskiej kampanii 2014/15.

Liczba bramek Lecha Poznań w ekstraklasie w ostatnich latach:

2019/20 - 70
2018/19 - 49
2017/18 - 53
2016/17 - 62
2015/16 - 42
2014/15 - 67
2013/14 - 68

Kolejorz zdobywał w ostatnim sezonie dużo bramek, ale wynikało to też z tego, że w porównaniu z poprzednimi latami kreował sobie największą liczbę groźnych sytuacji podbramkowych. W zakończonych rozgrywkach legitymował się on najwyższym współczynnikiem tzw. "goli oczekiwanych" (ang. expected goals) na przestrzeni minionych lat. Jedynie w kampanii 2016/17 niebiesko-biali nawiązali do takiego wyniku.

Współczynnik xG Lecha Poznań w ekstraklasie w ostatnich latach*:

2019/20 - 67,83
2018/19 - 44,50
2017/18 - 49,87
2016/17 - 64,36
2015/16 - 49,88

Co zrozumiałe, nie inaczej wygląda to w kontekście oddawanych przez lechitów strzałów na bramkę przeciwników. W jedynym jak dotąd sezonie z trenerem Żurawiem na ławce jego zawodnicy podejmowali średnio blisko 17 takich prób na spotkanie. I tu także wypadają najlepiej w ostatnim czasie, co ilustruje poniższa statystyka.

Średnia strzałów/mecz oddanych przez Lecha Poznań w ekstraklasie w ostatnich latach**:

2019/20 – 16,65
2018/19 – 12,38
2017/18 – 13,08
2016/17 – 15,68
2015/16 – 14,89
2014/15 – 14,49

Żeby jednak nie żyć tylko przeszłością, trzeba spojrzeć na obecną kampanię. Pod tym kątem widać wyraźną różnicę między Lechem rywalizującym o ligowe punkty, a tym reprezentującym Polskę w Europie. W kwalifikacjach do Ligi Europy mógł on pochwalić się największą liczbą goli strzelonych spośród wszystkich zespołów biorących w nich udział. Jego 13 trafień przewodziło tej klasyfikacji, a drugi z jedną bramką mniej był angielski Tottenham Hotspur. W PKO Ekstraklasie z kolei Kolejorz posiada drugą najskuteczniejszą ofensywę (14 goli w ośmiu spotkaniach, ex aequo z pięcioma innymi zespołami) i na tym polu musi przede wszystkim szukać pola do poprawy. I to właśnie ją zapowiada szkoleniowiec, tym bardziej, że obecne miejsce w stawce nikogo w Poznaniu nie satysfakcjonuje. - Jasne, w tym momencie w lidze nie mamy tylu punktów, ile byśmy chcieli. Ale też wiem, że wszystko jeszcze możemy nadrobić. W każdym razie na pewno do celu zaprowadzi nas takie działanie, jak do tej pory, czyli codzienna, żmudna praca. Inaczej się nie da, nie ma drogi na skróty - nie ukrywa.

*za: wyscout.com
**za: ekstrastats.pl