Wynik meczu sparingowego nie ma dla lechitów żadnego znaczenia. Ci są jednak zadowoleni, że udało im się zbudować pewność siebie przed spotkaniami w pucharach. Zapraszamy do przeczytania opinii po meczu z Hapoelem Beer Szewa.
- Nie miałem w ogóle wchodzić w pole karne. Zdecydowałem się jednak wejść, podjąłem to ryzyko, i zdobyłem bramkę. Fajnie, że Darko tak dograł piłkę. Ja w zasadzie tylko dołożyłem nogę. Skład w obronie był eksperymentalny. Cała defensywa gra dobrze, jak nie traci się bramek.
- Zadowolony jestem z wyniku, ale nie swojej gry. Sfrustrowany byłem brakiem bramki czy otwierającego podania. Miałem oczywiście udział przy golach, rozgrywałem akcję i starałem się pomagać drużynie. Zabrakło tej asysty. Ułamki sekund brakowały, żeby szybciej uderzyć, zagrać piłkę. Chciałem w tym meczu dać maksimum. To jest ważne, bo trzeba było w tym meczu wybiegać swoje.
- Dobry prognostyk przed meczem w europejskich pucharach. Ten wynik dał nam pewność siebie. To był dobry test, moim zdaniem z dobrą drużyną, która chciała grać w piłkę. My im nie pozwalaliśmy na wiele. Wykorzystaliśmy swoje sytuacje i to na pewno nas cieszy.
- Graliśmy z bardzo ciężkim i bardzo dobrym rywalem. Wynik nie jest w takim meczu ważny. Chodzi o to, żeby się dobrze przygotować do meczów o stawkę. Chcieliśmy zrobić wszystko, czego próbowaliśmy na treningach. Dlatego ważne było zaangażowanie zespołu. To było bardzo dobre. Mieliśmy dobre akcje, ale musimy dalej pracować.
Gryf Słupsk
Lech Poznań
Zapisz się do newslettera