Tradycji musiało stać się zadość. W grudniu doszło do kolejnego spotkania niebiesko-białej piłkarskiej rodziny Lecha Poznań, czyli tych, którzy przez lata tworzyli klub. Nasi seniorzy za pośrednictwem naszych mediów przekazują serdeczne pozdrowienia świąteczne dla wszystkich związanych z Kolejorzem: kibiców, piłkarzy, trenerów i pracowników.
Maciej Markiewicz jest lechitą z krwi i kości, związany z klubem na dobre i na złe. Były bramkarz Lecha, a także od lat badacz klubowej historii, był jak zwykle inicjatorem spotkania. W podpoznańskiej restauracji Estella pojawiło się ponad 30 osób.
- Dzięki Maciejowi staramy się przez cały rok utrzymywać kontakt z naszymi seniorami, odwiedzać ich i pomagać przy różnych sprawach. Spotykamy się również w szerszym gronie przy różnych inicjatywach, tak było choćby w tym roku, kiedy Poznań odwiedził były lechita, mieszkający na co dzień w Niemczech Łucjan Gojny, który był gościem honorowym na spotkaniu z Jagiellonią Białystok. W grudniu natomiast odbywa się uroczyste spotkanie świąteczne i tym razem ponownie w niezwykłym gronie ważnych dla klubowej historii postaci, ale też ich rodzin mogliśmy przez kilka godzin powspominać i przekonać się, że ich serca wciąż są niebiesko-białe - mówi Maciej Henszel, menedżer ds. komunikacji i relacji z otoczeniem Lecha Poznań.
Niestety, znów rozpoczęliśmy od wspomnienia tych, którzy w minionym roku nas opuścili. To śp. prezes Bogdan Zeidler, Stanisław Manicki, Jan Domino, a także trener Roman Łoś czy Grzegorz Wilczyński. Trzej pierwsi byli stałymi bywalcami grudniowych wigilii. O tym, jak w niezwykły sposób piłkarskie losy wiążą z Lechem na całe życie, świadczy obecność najbliższych śp. Jana Domino na czele z żoną, panią Ewą. I nie tylko jego, bo pojawiają się również rodziny innych lechitów, których nie ma już wśród nas.
- Oczywiście każdy uczestnik śle serdeczne pozdrowienia świąteczne dla wszystkich związanych z Kolejorzem: kibiców, piłkarzy, trenerów i pracowników. I nie tylko ci, którzy byli, ale również nieobecni, którzy z różnych przyczyn nie mogli się pojawić. Za naszym pośrednictwem serdeczne życzenia płyną od najstarszego lechity, Henryka Pietrzaka, Łucjana Gojnego, Włodzimierza Jakubowskiego, Teodora Napierały, któremu zdrowie nie pozwala pojawiać się na stadionie, ale w telewizji śledzi każdy mecz ukochanego Kolejorza, Jerzego Kasalika, czy Hieronima Barczaka, który w klubowej historii rozegrał najwięcej spotkań w Ekstraklasie - wymienia Maciej Markiewicz, który jak zwykle z ogromnym wzruszeniem witał wszystkich gości i wręczał drobne upominki od Lecha Poznań.
Nie sposób wymienić wszystkich obecnych, ale warto zwrócić uwagę na profesora Mariana Krawczyńskiego, którzy przez ponad pół wieku pełnił służbą medyczną w Lechu. Z piłkarzy byli obecni Roman Jakóbczak, Włodzimierz Wojciechowski, Ryszard Szpakowski, Zbigniew Milewski, Piotr Mowlik, Ryszard Matłoka, Jerzy Krzyżanowski, Jan Stępczak i Zbigniew Franiak. Na liście obecności był również trener Adam Topolski, który do dziś dzierży klubowy rekord kolejnych zwycięstw (9) w Ekstraklasie.
- Zdecydowana większość z naszych seniorów wciąż regularnie pojawia się na trybunach stadionu przy Bułgarskiej i dopinguje obecny zespół Kolejorza. Cieszy nas to niezmiernie, bo trwa sztafeta pokoleń, starsi koledzy bardzo mocno trzymają kciuki za młodszych kolegów. Tutaj wielkie podziękowania dla Macieja Markiewicza, że dba o nasze legendy. Jesteśmy wielką rodziną związaną z naszym ukochanym klubem i chcemy, żeby każdy w tej familii czuł się jak najlepiej - podsumowuje Maciej Henszel.
Next matches
Saturday
31.01 godz.20:15
Lech Poznań
Lechia Gdańsk
Saturday
07.02 godz.20:15
Górnik Zabrze
Lech Poznań
Recommended
Subscribe