Piłkarze Lecha Poznań mają w przerwie reprezentacyjnej kilka dni odpoczynku. - Wszystkim nam się to przyda po tym pierwszym, intensywnym fragmencie sezonu. Możemy się teraz podleczyć i wrócić z nową energią - przyznaje obrońca Kolejorza, Mateusz Skrzypczak.
Wychowanek wrócił latem na Bułgarską i od razu musiał zaliczyć w miesiącach wakacyjnych sporo gier. Lechici w lipcu i sierpniu zaliczyli 12 meczów: 5 ligowych, 6 w europejskich pucharach oraz 1 w walce o Superpuchar. Środkowego obrońcy ani razu nie zabrakło na murawie. A nie uniknął w tym czasie problemów zdrowotnych.
- Gdzieś od miesiąca miałem dolegliwości, które jednak udawało się pokonywać przed wyjściem na boisko. Na tabletkach czy zastrzykach dotrwałem do tej przerwy reprezentacyjnej. Teraz mam czas, żeby wyleczyć się i być już w stu procentach przygotowanym na kolejne wyzwania - mówi Skrzypczak.
W ogóle sztab szkoleniowy uznał, że mistrzom Polski przyda się trochę oddechu. Od czwartku do niedzieli włącznie zespół ma wolne. W poniedziałek rozpocznie się mikrocykl przed rywalizacją z Zagłębiem Lubin (Enea Stadion, piątek, 12 września, godz. 20.30). - Wszystkim nam się przyda odpoczynek po tym pierwszym, intensywnym fragmencie sezonu. Graliśmy trudne mecze z wymagającymi rywalami. Na pewno to będzie moment, żeby się podleczyć z tych wszystkich dolegliwości, które nas codziennie nękają. I wrócić z taką nową energią, która przy ciężkiej pracy pozwoli nam na wygrywanie - opowiada Skrzypa.
Lechici w dobrych nastrojach rozpoczęli tę przerwę, bo przed nią najpierw ograli na wyjeździe KRC Genk 2:1 w eliminacjach Ligi Europy. To był triumf na pocieszenie, bo poznaniacy ostatecznie zagrają w fazie ligowej Ligi Konferencji Europy, ale na pewno mocno podbudował pod kątem mentalnym. Było to widać w niedzielę, kiedy Niebiesko-Biali przy Bułgarskiej wygrali 2:1 z Widzewem Łódź w PKO BP Ekstraklasie.
- Od razu po zwycięstwie w Genku rozmawialiśmy w szatni między sobą, że czeka nas bardzo, bardzo ważny mecz ligowy. Oczywiście dla kibiców, ale też dla klubu i samej drużyny. I że potrzebne są nam trzy punkty, które dadzą niezłą pozycję startową po tej przerwie kadrowej. Cieszę się, że wygraliśmy i pokazaliśmy na murawie charakter - ocenia Skrzypczak.
Jak ocenia pierwszy fragment sezonu 2025/2026? - Zgodzę się ze słowami trenera, który nam powiedział, że jest więcej niż OK. Jasne, chcieliśmy być w Lidze Mistrzów, nie udało się, ale mierzyliśmy się z dobrymi klubami. W tym momencie nam czegoś zabrakło. Ale gramy w Europie dalej i to jest istotne. W Ekstraklasie mamy zaległe spotkania i liczę, że w końcu wskoczymy na szczyt. Zdrowotnie jestem pewien, że będziemy mocniejsi, a co za tym idzie - lepsi w dalszej części rozgrywek - kończy optymistycznie.
Next matches
Saturday
20.09 godz.00:00Recommended
Subscribe