Trener Lecha przed meczem z FK Valmiera

Tematem elektryzującym piłkarskich kibiców zawsze pozostaną transfery. Szczególnie, że obecne "okienko" zamknięte zostanie później niż zazwyczaj. Co sezon zespoły dokonują swego rodzaju "przeglądu wojsk" i rozglądają się na rynku w poszukiwaniu wzmocnień. Obecna kadra poznaniaków liczy 26 zawodników. - Uważam, że personalnie damy radę natomiast nie ukrywamy, że wciąż pracujemy nad wzmocnieniem i poszerzeniem kadry. Chcemy pozyskać dobrych zawodników, więc czasem negocjację się przeciągają. Czynimy następne kroki, ale trudno mi powiedzieć, czy zajmie to tydzień czy dwa - przyznaje trener Żuraw.

Jan Sýkora to najnowszy nabytek Lecha Poznań. 26-latek to pierwszy Czech (oczywiście mając na myśli zawodników) w historii Kolejorza.

- Obserwowaliśmy go od dawna. To piłkarz dynamiczny, przebojowy, lewonożny, który ma dobre dośrodkowanie oraz uderzenie. Jego pozycja docelowa to skrzydło, ale grał także na lewej obronie czy środku pomocy, więc myślę, że będziemy mieli z niego dużo pożytku – charakteryzuje zawodnika szkoleniowiec. - Jan pali się do gry, ale jutro nie będzie jeszcze brany pod uwagę przy ustaleniu kadry meczowej, co innego w niedzielę. Zobaczymy, jak będzie wyglądał w tych najbliższych dniach - dodaje.

Sport to dziedzina, która nie obędzie się bez wyciągania wniosków, mających zaowocować w przyszłości. Szkoleniowiec zapewnia, że po meczu z Zagłębiem Lubin problemy zdiagnozowano, a w tygodniu poczyniono starania w celu eliminacji "potknięć". - Nie udało nam się uniknąć błędów indywidualnych podczas stałych fragmentów gry. Nasza strefa w kilku przypadkach nie zareagowała odpowiednio. Omówiliśmy te sytuacje, pracowaliśmy nad tym elementem w tygodniu, więc mamy nadzieję, że w następnych spotkaniach będzie to wyglądać lepiej - zapewnia trener.

Czy zdobyta wiedza przyda się podczas meczu z FK Valmiera? Czwartkowe popołudnie to bowiem inauguracja tegorocznych zmagań w Europie poznańskiego Lecha. Łotysze są pewnego rodzaju niewiadomą.

- Sądzę, że to dobre losowanie, choć pewnie więcej będziemy mogli powiedzieć po meczu. FK Valmiera to zespół grający w różnych ustawieniach, co mocno "rzuciło" nam się w oczy podczas analizy: potrafią grać piątką, a nawet szóstką w obronie, w ustawieniu 4-4-2 czy 4-5-1, czasem trójką napastników - to cecha charakterystyczna. Mają groźnego, wysokiego atakującego, na którego musimy uważać - komentuje Żuraw.

Szkoleniowiec przed spotkaniem z pewnością nie może narzekać na ból głowy. Sytuację zdrowotną niebiesko-białych można bowiem określić mianem dobrej, a wyniki obowiązkowych badań na obecność koronawirusa dały wynik negatywny. - Kilka minut temu otrzymaliśmy informację o negatywnych wynikach testów. Sytuacja zdrowotna jest dobra, a wszyscy piłkarze uczestniczą w treningach - kwituje trener.