2023-02-06 13:36 Maciej Henszel , PC Adam Jastrzębowski

Rotacje były potrzebne

Trener John van den Brom wymienił pięć ogniw w wyjściowej jedenastce między dwoma meczami z Miedzią Legnica. Jak wyjaśnił holenderski szkoleniowiec, było to spowodowane dwoma sprawami - analizą gry przeciwnika, a także tym, że początek wiosny był rozgrywany w rytmie jesiennym, czyli ze spotkaniami co trzy dni.

Lechici rozpoczęli wiosnę w piątek (27 stycznia) wyjazdowym meczem ze Stalą Mielec (0:0). Następne w środę (1 lutego) walczyli w Legnicy z Miedzią (2:2), a w niedzielę (5 lutego) przy Bułgarskiej zaliczyli ligowy rewanż z tym samym klubem (1:0). Razem zatem dziesięć dni i trzy spotkania, więc w ostatnim z nich doszło do rotacji.

O ile między starciami w Mielcu i Legnicy była tylko jedna roszada w wyjściowej jedenastce - Alan Czerwiński wskoczył w miejsce Pedro Rebocho, o tyle już w rywalizacji kończącej ten hat-trick na początek wiosny już pięć. Na środku obrony Bartosza Salamona zmienił Filip Dagerstål, który zaliczył świetny występ okraszony asystą przy zwycięskim golu Mikaela Ishaka. Zmieniła się para środkowych pomocników: Nika Kvekveskiri oraz Afonso Sousa dostali szansę w zamian za Radosława Murawskiego i Jespera Karlströma. Również na skrzydłach nastąpiły przetasowania, bo tym razem napędzali tam akcje Filip Szymczak oraz Kristoffer Velde, a nie Michał Skóraś i Adriel Ba Loua.

- Przygotowując się do tego spotkania analizowaliśmy, jak rywal grał przeciwko nam w pierwszym starciu w Legnicy. Wiedzieliśmy, że postawią na głębszą defensywę i stąd z naszej strony nieco bardziej ofensywnie ustawiony środek pola - tłumaczył na pomeczowej konferencji prasowej trener Lecha Poznań John van den Brom. To był jedna tylko jeden argument. - Po drugie, ważna była jednak dla nas rotacja. To bowiem dla nas było trzecie spotkanie w ciągu dziesięciu dni. Owszem, to nic specjalnego w porównaniu do tego, jak wyglądała nasza jesień. Wtedy zresztą też sporo zmienialiśmy, jeśli chodzi o wyjściowe składy - dodawał holenderski szkoleniowiec.

Przypomnijmy, że jesienią mistrzowie Polski zaliczyli aż 32 mecze. Teraz na początek wiosny znów byli w rytmie trzydniowym, stąd rotacje. Teraz odstęp między grami będzie wynosił prawie tydzień, ale później jest dwumecz z Bodø/Glimt i znów będzie ścisk w kalendarzu. - Wiemy doskonale, że walka z Norwegami za pasem, więc też nie możemy grać ciągle tą samą jedenastką. Może się to dla nas źle skończyć. Wiele razy podkreślałem, że mamy szeroki skład i chętnie z tego korzystam. Właśnie po to, żeby mieć zawodników gotowych do podjęcia wyzwań, jakie nas czekają. Starcie z Miedzią było kolejnym dowodem, że mamy w kadrze wielu graczy, którzy dają nam odpowiednią jakość - mówił trener Brom.

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

This website uses cookies, which are vital for it to work properly. If you continue without changing your settings, you consent to our cookies on this device in accordance with our cookie policy.

Close