Remis juniorów młodszych w meczu na szczycie

Środowy pojedynek miał niebagatelne dla układu tabeli grupy B. Po jedenastu rozegranych meczach niebiesko-biali posiadali na swoim koncie 24 „oczka”, czyli dokładnie tyle, co ich najbliższy przeciwnik. Wygrywając na wyjeździe z Lechią juniorzy młodsi Kolejorza mogli znacząco zbliżyć się do realizacji celu, jakim jest awans do półfinałów mistrzostw Polski w kategorii wiekowej do 17 lat. To także oni lepiej potrafili wejść w to starcie i po niespełna pół godzinie wyszli na prowadzenie. Dobrym dalekim podaniem popisał się w tej sytuacji stoper Damian Makuch, a sprytnym wykończeniem lobem popisał się atakujący Filip Wilak.

O ile pierwsza połowa była wyrównanym widowiskiem, o tyle w drugiej to gospodarze potrafili przejąć inicjatywę. Trzy minuty po wznowieniu przyjezdni popełnili błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnej strefy obronnej, z czego skrzętnie skorzystali rywale. Przejęli futbolówkę, która trafiła szybko pod nogi zawodnika Lechii, a ten oddał efektowny strzał zza linii pola karnego. W tym przypadku skapitulować musiał bramkarz Krzysztof Bąkowski, ale w dalszej części spotkania już nie dał się zaskoczyć ani razu. Jego dobre zachowanie w bramce oraz interwencje bloku obronnego Lecha zapobiegły utracie kolejnych goli i ostatecznie obie ekipy podzieliły się w środę punktami.

- To był dla nas trudny mecz. Spotkały się dwie drużyny, które biją się o najwyższe cele w tej lidze. Sytuacja nie zależy już tylko od nas, bo musimy już patrzeć na wyniki Lechii. Zabrakło nam trochę uszanowania tego prowadzenia, a w drugiej połowie nie wykreowaliśmy już sobie dogodnych sytuacji i wracamy do domów tylko z jednym punktem. Nam pozostaje naciskać na Lechię i wygrać swoje dwa spotkania, które nam pozostały do rozegrania - podsumował pojedynek z gdańszczanami szkoleniowiec juniorów młodszych Kolejorza, Hubert Wędzonka.

Lechia Gdańsk – Lech Poznań 1:1 (0:1)

Bramki: (48.) - Wilak (28.)

Lech Poznań: Krzysztof Bąkowski – Jerzy Tomal, Damian Makuch, Kacper Wachowiak – Jędrzej Strózik (75. Mateusz Stochniałek), Karol Fietz, Filip Borowski, Antoni Kozubal (55. Igor Ławrynowicz), Patryk Gogół (63. Wiktor Pokorowski) – Damian Kołtański (58. Oliver Zaręba), Filip Wilak (82. Jakub Barański)