Lech Poznań - CFR Cluj 2:3

Przeciwnikiem podopiecznych Franciszka Smudy, był trzeci zespół ligi rumuńskich CFR Cluj. Już wcześniej wiadomo było, że to silny rywal i na boisku to się potwierdziło.

W początkowej fazie lekką przewagę zyskali piłkarze Cluj. - Widać było, że w tej chwili są od nas szybsi. - mówił po meczu II trener Lecha, Marek Bajor. Z biegiem czasu obraz gry wyrównywał się, jednak bramki zdobywali Rumuni. Na prowadzenie wyszli w 32 minucie, gdy Krzysztofa Kotorowskiego z rzutu karnego pokonał Traci.

Po przerwie Cluj szybko podwyższyło wynik, a po składnej akcji do siatki trafił Fabianni. Niespełna 10 minut później było już 3:0. Po mocno dyskusyjnej decyzji sędziego z rzutu karnego trafił Didi.

Lechici nie mieli jednak zamiaru odpuszczać i w swoim stylu do ostatniej minuty walczyli o jak najlepszy wynik. Pierwszą bramkę dla Kolejorza, po wymianie kilku szybkich podań zdobył Marcin Kikut. Pięć minut przed końcem spotkania precyzyjne dośrodkowanie Dawida Floriana wykorzystał natomiast Ilijan Micanski.

Piłkarze Kolejorza mieli jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Kapitalnie z dystansu uderzał Maciej Scherfchen, ale bramkarz Cluj jakimś cudem zdołał odbić piłkę. Sytuację sam na sam zmarnował Rengifo. Należy jednak przyznać, że swoje okazje mieli również Rumunii i kilka razy Krzysztof Kotorowski musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności by zapobiec utracie bramki.

Lech Poznań - CFR Cluj 2:3

Bramki: 76. Kikut, 85.Micanski (Lech) - 32.Traci, 47.Fabbiani, 56.Didi (Cluj)

Lech ( I połowa): Kotorowski - Kikut, Dymkowski, Tanevski, Paulauskas - Zając, Injać, Murawski, Scherfchen, Pitry - Reiss

Lech ( II połowa): Kotorowski - Kikut (76.Czarnecki), Kucharski, Tanevski, Plantić - Zając (53.Micanski), Murawski (82.Florian), Scherfchen (72.Woźniak), Wilk - Quinteros, Rengifo

Zobacz na www.lechpoznan.tv