Mecz z Radomiakiem był dla Lecha Poznań ważny z minimum dwóch powodów. Po pierwsze, Niebiesko-Biali odnieśli domowe ligowe zwycięstwo po prawie dwumiesięcznej przerwie. Po drugie, do składu wrócił Ali Gholizadeh, który miał spory udział w tej wygranej.
Irańczyk był niesamowicie ważną postacią Kolejorza w poprzednim sezonie i wydatnie przyczynił się do zdobycia dziewiątego w historii klubu mistrzostwa Polski. Skrzydłowy zakończył tamte rozgrywki z dorobkiem ośmiu goli oraz sześciu asyst, a wszyscy mają w pamięci jego niezwykle ważne wyjazdowe trafienie przeciwko Legii Warszawa. 29-latek w końcówce kampanii zmagał się z urazem, lecz pomimo bólu zdołał dograć sezon. Pomocnik w przerwie przeszedł operację i był gotowy na początek obecnych rozgrywek. Niestety na jednym z treningów po spotkaniu z Crveną Zvezdą doznał kontuzji mięśnia przywodziciela i ponownie musiał poddać się zabiegowi.
- Długo nie grałem, jakieś 3-4 miesiące, więc było naprawdę miło wrócić i zagrać przed naszymi kibicami u siebie. To było naprawdę świetne uczucie i mam nadzieję, że będziemy kontynuować naszą dobrą grę i będziemy zdobywać punkty - mówi Ali Gholizadeh.
Rehabilitacja skrzydłowego przebiegła zgodnie z planem, dzięki czemu wystąpił w niedzielnym meczu przeciwko Radomiakowi. Gholizadeh wyszedł w podstawowym składzie i spędził na murawie 68 minut. Pomocnik miał udział przy dwóch trafieniach Lecha Poznań, który na własnym boisku wygrał 4:1 z zespołem prowadzonym przez trenera Goncalo Feio.
- Czuję się niesamowicie, jestem w naprawdę dobrej formie fizycznej. Właściwie po każdej kontuzji trudno wrócić silnym, trening po kontuzji nie jest łatwy, bo trzeba walczyć z wieloma rzeczami, ale ostatecznie czuję się naprawdę dobrze. Jestem zdrowy, chcę dać z siebie wszystko, żeby jak najbardziej pomóc drużynie - opowiada Irańczyk.
Next matches
Sunday
30.11 godz.20:15
Wisła Płock
Lech Poznań
Recommended
Subscribe