Już nawet trzy tygodnie przed wydaniem rozpoczynają się prace nad tekstami, które będzie można przeczytać w programie meczowym. Kibice Kolejorza czytają je już od piętnastu lat.
Pierwsze programy były wydawane już w 2001 roku, gdy Kolejorz grał jeszcze w pierwszej lidze. W tym czasie udało się wyprodukować ponad 300 numerów. Zmieniała się objętość wydawnictwa, papier na którym było ono wydawane. Nie zmieniało się jedno. "Heeej Lech" był obecny na każdym spotkaniu Lecha rozgrywanym w roli gospodarza, na którym pojawiali się kibice. Zdarzały się w historii takie konfrontacje, które odbywały się bez publiczności. Tych jednak na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat nie było wiele.
- Często staramy się tematy dopasować pod rywala. Gdy ostatnio graliśmy mecz z Pogonią to zajęliśmy się tematem Japończyków, którzy występują w naszej lidze. W zespole ze Szczecina gra dwóch takich piłkarzy. Szukamy takich powiązań, ale oczywiście reagujemy na bieżąco. Jeśli tydzień przed meczem przy Bułgarskiej piłkarz Lecha zdobędzie hat-tricka to prawdopodobnie będzie miał odzwierciedlenie w programie meczowym. Tematy planujemy z dużym wyprzedzeniem, ale oczywiście musimy być przygotowani na to co aktualnie się dzieje - przyznaje redaktor naczelny, Andrzej Dawidowski.
Najgorętszy okres związany z wydawaniem programu meczowego rozpoczyna się tydzień przed spotkaniem. Wtedy "Heeej Lech" nabiera ostatecznego kształtu. - Decydujemy, które teksty pojawią się w programie, a które zostaną przesunięte na kolejne wydania. Niektóre teksty mogą też powstać dopiero po zakończeniu poprzedniej kolejki - przyznaje Dawidowski, który odpowiada za treść merytoryczną programu meczowego. - Często dzieje się tak, że teksty są kończone nawet w poniedziałek przed meczem. Już wcześniej jednak wiemy, że tak będzie. Staramy się, żeby większość publikacji była gotowa dużo wcześniej - dodaje.
W międzyczasie wydawnictwo Bogucki, które od wielu lat odpowiada za wydawanie programu meczowego przygotowuje oprawę graficzną. Powstaje okładka, a także plakat, wyszukiwane są też zdjęcia do tekstów. Ze względów technicznych takie elementy jak okładka i plakat trafiają do druku wcześniej. - Są gotowe nawet dwa dni wcześniej, niż treść programu - przyznaje redaktor naczelny. - W międzyczasie teksty czytane są przez korektora, sprawdzane są pod względem merytorycznym. Kiedy nie ma żadnych błędów to program trafia do drukarni, a następnie jest dostarczany na stadion, gdzie już kilka godzin przed meczem rozpoczyna się jego sprzedaż - mówi Dawidowski.
Next matches
Sunday
11.05 godz.17:30Recommended
Subscribe