Bułgarska ponownie wesprze lechitów

Na ten moment średnia frekwencja na domowych meczach Niebiesko-Białych w obecnej kampanii PKO BP Ekstraklasy wynosi 28 187 ludzi. To ponad trzy tysiące osób więcej, niż w ubiegłych rozgrywkach, ale już wiadomo, że ta wartość będzie wyższa o kolejnych kilkuset kibiców. W ciągu doby od rozpoczęcia sprzedaży biletów na ostatni domowy pojedynek zostały wykupione wszystkie wejściówki, co oznacza, że z trybun Enea Stadionu sobotnią konfrontację z Piastem Gliwice obejrzy komplet widzów. Tym samym Lech Poznań jeszcze mocniej wyśrubuje rekordowy wynik w Polsce w XXI wieku.

See you Saturday at Bulgarska!!!
????⚪️ Poznan we need you more than never!
One more to go ???? pic.twitter.com/0jCj4yTYzq

— Afonso Sousa (@afonso_sousa10) May 18, 2025

Drużyna szkoleniowca Frederiksena staje przed szansą na zdobycie dziewiątego mistrzostwa Polski w historii klubu. Kibice Kolejorza potwierdzali wielokrotnie, że swoim dopingiem potrafią uskrzydlać lechitów i pomagać im w sięganiu po kolejne domowe zwycięstwa. Tych piłkarze ze stolicy Wielkopolski odnieśli w trwającej kampanii czternaście, będąc najlepiej punktującą ekipą w starciach na własnym terenie w całej lidze. Do realizacji celu pozostał już tylko jeden krok, a trener Niebiesko-Białych podkreśla, że możliwość wykonania go przed swoimi sympatykami jest dla jego zespołu wielką sprawą.

- Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi z powodu wsparcia, jakim kibice obdarzają nas w tym sezonie. Wiem, że stadion w sobotę będzie pełny, jestem tego świadom już od dwóch tygodni, to wiele mówi. Nie mogę się doczekać widoku wypełnionych trybun. Trzeba zaznaczyć, że to dużo znaczy dla każdego z naszych piłkarzy - nie ukrywał krótko po zakończeniu meczu z GKS-em w Katowicach Duńczyk.