"Zawodnicy marzą już o grze i o pokazaniu się kibicom"

W miniony piątek zawodnicy Kolejorza wrócili z dwutygodniowego zgrupowania w tureckim Belek. Był to jeden z dwóch obozów, które miały przygotować zespół do wiosennych meczów LOTTO Ekstraklasy. - Szkielet drużyny opieram na tym co działo się podczas rundy jesiennej. Rozgrywaliśmy wtedy mecze na zadowalającym poziomie i chcemy nadal kontynuować tę dobrą serię. Wiemy, ze każda ma swój koniec, ale staramy się tak poprowadzić wszystko, żeby minimalizować ryzyko utraty bramki. Każda faza gry była wcześniej przeanalizowana i pod kątem tego czego nam brakowało, staraliśmy się to nadrabiać w Turcji - twierdzi były szkoleniowiec reprezentacji Polski.

- Jak na ten moment jesteśmy optymalnie przygotowani. Po zawodnikach widać było, że wrócił do nich głód treningów i praktycznie widać to do dzisiaj. Piłkarze są dobrze przygotowani do meczu. Czas zgrupowań ma to do siebie, że składa się z ciężkiej pracy, a zawodnik marzy już o grze i o pokazaniu się kibicom – kontynuuje trener Nawałka.

Podczas okresu przygotowawczego Lech Poznań rozegrał pięć gier kontrolnych, z których zwyciężył jedynie w spotkaniu z wiceliderem słowackiej ekstraklasy, DAC Dunajska Streda (1:0). - Jestem zadowolony z postawy zawodników, jednak wszyscy obecnie patrzą na wyniki sparingów. Oczywiście zawsze gra się o zwycięstwo, ale rezultat takiego meczu nie jest celem samym w sobie. Po takich spotkaniach mamy wiele wniosków pod kątem szkoleniowym. Przygotowania są prowadzone na całą rundę, a nie na pierwsze mecze. Dla mnie ważne jest to co będzie po 19 maja – podsumowuje szkoleniowiec lechitów.

W przerwie zimowej do poznańskiego zespołu dołączyło dwóch nowych zawodników – pomocnik Juliusz Letniowski oraz napastnik Timur Zhamaletdinov. - Obaj zaprezentowali się dobrze i staramy się wydobyć z nich jak najwięcej. Julek jest już dłużej z nami i widać, że coraz bardziej przyswaja pewne automatyzmy jeżeli chodzi o organizację gry. Komunikacja z Timurem nie jest żadnym problemem, ponieważ trener Jarosław Tkocz mówi biegle w języku rosyjskim. Został on dobrze przyjęty i wszyscy są doskonale nastawieni do współpracy. Jest rywalizacja między zawodnikami, ale jest ona zdrowa i to powoduje, że nasz poziom jest coraz wyższy – dodaje trener Nawałka.

W piątek, 8 lutego o godzinie 20.30, Kolejorz zagra na własnym stadionie Zagłębie Lubin. W pierwszym spotkaniu między tymi zespołami wygrali „Miedziowi” (2:1). - Uważam Zagłębie za bardzo ciekawą drużynę. W ostatnim czasie zrobili duży postęp i grają dobrze na wyjazdach. Pokazali to np. w meczu z Jagiellonią. Mają w swoim składzie ciekawych zawodników, których ja również znam z dobrej strony. Jest to zespół prowadzony ciekawie od strony taktycznej. Jednak nas interesuje przede wszystkim to jak my będziemy grać i jaka będzie realizacja naszych założeń. To będzie kluczowe dla ostatecznego wyniku – komentuje szkoleniowiec lechitów.

W ostatnim czasie kilku lechitów zmagało się z drobnymi urazami, jednak sytuacja kadrowa Kolejorza przed ligowym meczem z Zagłębiem Lubin jest bardzo dobra. Jedynym zawodnikiem, który nie może być brany pod uwagę przy ustalaniu meczowej osiemnastki jest obrońca, Piotr Tomasik. - Z Christianem Gytkjaerem nie ma żadnego problemu. W środę brał udział w pełnej sesji treningowej i jest brany pod uwagę w przypadku meczu z Zagłębiem. Jeszcze mamy dwie jednostki treningowej, a po nich zostanie podana kadra na to spotkanie. Również taka decyzja zostanie podjęta względem Roberta Gumnego. Mogę dodać, że Robert miał dużego pecha, bo na jednym z treningów, po starciu z innym zawodnikiem, doszło do urazu mechanicznego. Jego forma w końcówce zgrupowania była bardzo wysoka, ale czasem tak bywa i musimy reagować na rzeczy, które są nieprzewidywalne. Dodatkowo Piotr Tomasik po powrocie do kraju złapał infekcję i niestety jest wykluczony z gry – kończy trener Lecha Poznań, Adam Nawałka.