Z obozu rywala: Zagłębie Lubin

Po burzliwym początku sezonu, w Lubinie nastał okres umiarkowanego spokoju. Spokoju zapoczątkowanego mini-rewolucją, która przybrała formę zmiany na stanowisku szkoleniowca pierwszego zespołu. Martin Ševela, pomimo że jest na początku swojej przygody z "trenerką", nie raz zdołał udowodnił, że wie, jak pokierować drużyną. Udany start z "Miedziowymi" daje nadzieje ich kibicom, że i tym razem może być podobnie.

Przed piątkowym starciem Słowak nie może narzekać na ból głowy. Do dyspozycji ma bowiem niemal wszystkich podstawowych graczy swojego zespołu poza pauzującym za nadmiar żółtych kartek Sasą Baliciem. W obliczu nieobecności obrońcy prawdopodobnie zastąpi go nominalny stoper, Damian Oko bądź Michał Bogacz, dla którego byłby to debiut w pierwszym zespole Zagłębia.

Poznańsko-lubińsko konfrontacje są niezwykle emocjonujące m.in. przez dużą liczbę bramek, które w nich padają. I tym razem powinno być podobnie, gdyż obie drużyny mogą pochwalić się najlepszymi ofensywami ligi. Dodatkowymi czynnikami, które z pewnością dodadzą "smaku" tej konfrontacji jest niezwykle prestiżowy pojedynek akademii, które uchodzą za najlepiej szkolące w kraju czy przeciwstawienie dwóch wyznawców podobnej filozofii gry. Ponadto, lechici będą chcieli przerwać passę lubinian na stadionie przy Bułgarskiej, którzy po raz ostatni przegrali tutaj cztery lata temu.

- Lech ma młodą drużynę pełną interesujących zawodników. W ostatnich kolejkach był to najmłodszy zespół ekstraklasy - mówi trener Ševela na łamach oficjalnej strony lubińskiego klubu. - Posiada dobrą ofensywę, będącą najlepszą w lidze. Między nami są jednak tylko trzy punkty różnicy. Zwycięstwo byłoby dla nas bardzo ważne, gdyż pozwoliłoby nam zbliżyć się do górnej ósemki. Wiemy, co zrobić, aby osiągnąć dobry wynik - dodaje 43-latek.

Do 13. kolejki PKO Ekstraklasy 2019/20 oba zespoły przystępują podrażnione ubiegłotygodniową porażką. Lech przegrał bowiem przy Łazienkowskiej z Legią (1:2), a Zagłębie z liderem ligi, Pogonią Szczecin (0:1). - Również przegraliśmy ostatni mecz. Można więc powiedzieć, że także nasza motywacja będzie bardzo duża. Na pewno będziemy chcieli pokazać, że spotkanie z Pogonią było tylko wypadkiem przy pracy i stać nas na grę na najwyższym poziomie - komentuje pomocnik "Miedziowych", Bartosz Slisz.

Nad czterema czynnikami, które dodadzą "rumieńców" piątkowej rywalizacji pochyliliśmy się już w wcześniejszych publikacjach:

Niewygodny rywal >>>
Pojedynek dwóch efektywnych akademii >>>
Starcie wyznawców podobnej myśli szkoleniowej >>>
Intensywnie eksploatowany obszar boiska >>>

Sytuacja kadrowa Zagłębia:

Kontuzjowani: Dawid Pakulski, Paweł Żyra
Występ pod znakiem zapytania: Kamil Mazek
Pauzujący: Saša Balić