Z obozu rywala: Raków Częstochowa

W sobotę o godzinie 20:00 lechici będą mierzyć się z drugim beniaminkiem PKO Ekstraklasy. Z pierwszym - ŁKS-em Łódź - wygrali 2:1 na boisku rywala. Teraz niebiesko-białych czeka wyjazd do Bełchatowa. Czemu tam? Stadion w Częstochowie nie spełniał wymogów licencyjnych, żeby zostać dopuszczonym do rozgrywek ligowych i włodarze Rakowa zdecydowali, że właśnie w Bełchatowie będą rozgrywać swoje spotkania. To może być sprzyjająca okoliczność dla piłkarzy trenera Dariusza Żurawia, ponieważ częstochowianie są pozbawieni atutu własnego boiska.

Aktualny bilans spotkań "u siebie" zdaje się to potwierdzać: dwie porażki i jedno zwycięstwo. Na inaugurację sezonu Raków przegrał z Koroną Kielce 0:1 po słabej grze, następnie do Bełchatowa przyjechała Cracovia, która również wywiozła komplet punktów. Ostatnie spotkanie załamało ten trend, ponieważ z Lechią Gdańsk piłkarze Marka Papszuna odnieśli zwycięstwo 2:1. Był to drugi komplet punktów w tym sezonie, oprócz tego drużyna z Częstochowy wygrała z Jagiellonią Białystok. Na ten moment najbliższy rywal Lecha Poznań zajmuje jedenaste miejsce w tabeli z dorobkiem sześciu punktów.

Jeżeli spojrzymy na inne aspekty niż tylko zdobyte oczka, można zwrócić uwagę, że częstochowianie nie zdobywają zbyt dużo bramek. Ostatnie spotkanie z Lechią było jedynym, w którym strzelili więcej niż jednego gola. Cały ich dorobek to cztery bramki, z czego połowa jest zapisana na koncie Felicio Brown Forbesa - napastnika Rakowa.

Po drugiej stronie boiska, na bramce, występuje Michał Gliwa, który spisuje się świetnie i pokonanie go sprawia wiele problemów. Wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą goli, a do tego historyczne statystyki są po jego stronie, w ostatnich dwóch spotkaniach przeciwko lechitom zachował dwukrotnie czysto konto, a ostatnio pokonany przez Kolejorza z boiska schodził w sezonie 2012/13. Jeżeli jesteśmy już przy personaliach to nie można nie wspomnieć o piłkarzu Kolejorza, który aktualnie reprezentuje barwy częstochowian - Michale Skórasiu. Do tej pory był głównie zmiennikiem i nazbierał niewiele minut w PKO Ekstraklasie.

Na oficjalnej stronie klubowej Rakowa obrońca, Kamil Kościelny, na pytanie o rywalizacje z Lechem Poznań odpowiada w następujący sposób.

- W Ekstraklasie wszystkie mecze są wymagające. Musimy zachować pełną koncentrację. Nasze przygotowania do meczu z Lechem Poznań idą zgodnie z planem. Mamy doświadczenie w starciach z tą drużyną. Zdajemy sobie jednak sprawę, że teraz grają inaczej. Wspólnie ze sztabem szkoleniowym przeanalizowaliśmy ich grę i będziemy odpowiednio przygotowani - stwierdził defensor.

Trudne zadanie stoi przed piłkarzami trenera Dariusza Żurawia. Drużyna z Częstochowy prezentuje solidną piłkę, są groźni ze stałych fragmentów gry (o porady w sprawie ich rozgrywania do Marka Papszuna zgłaszał się przed Mistrzostwami Europy do lat 21 Czesław Michniewicz) i jak na beniaminka przystało, ciężko przewidzieć ich formę. Ostatni pojedynek w Pucharze Polski lechici przegrali 0:1, jednak od tamtego czasu niebiesko-biali przeszli metamorfozę personalną i kompletnie zmienili styl gry. Sobotni pojedynek tych dwóch drużyn zapowiada się niezwykle ciekawie.