- Chcę przypomnieć, że Standard to zespół, który był losowany do naszej grupy z drugiego koszyka. Oczywiście pierwsze dwa mecze przegrali i można by wnioskować, że jest on trochę słabszy od Benfiki czy Rangers FC. Ja cały czas uważam, że jest to bardzo mocna drużyna. Nawet pomimo tego że mają w swoim składzie kilka absencji - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.
Dwie porażki, zero goli strzelonych i pięć straconych. Tak po pierwszych kolejkach Ligi Europy prezentuje się bilans najbliższego rywala Kolejorza, Standardu Liège. Belgijski zespół do Poznania przyjedzie prawdopodobnie bez siedmiu zawodników, w tym bez swojego kapitana, Zinho Vanheusdena, który w ostatni weekend zerwał więzadło krzyżowe przednie. Z kolei przez pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa przy Bułgarskiej nie zagrają Collins Fai, Konstantinos Laifis, Damjan Pavlovic, Eden Shamir, Moussa Sissako oraz Abdoul Tapsoba.
- Chcę przypomnieć, że Standard to zespół, który był losowany do naszej grupy z drugiego koszyka. Oczywiście pierwsze dwa mecze przegrali i można by wnioskować, że jest on trochę słabszy od Benfiki czy Rangers FC. Ja cały czas uważam, że jest to bardzo mocna drużyna. Nawet pomimo tego że mają w swoim składzie kilka absencji - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw, który przed czwartkowym spotkaniem Ligi Europy nie musi się martwić kwestiami zdrowotnymi.
- Przed najbliższym meczem nie mam żadnych problemów kadrowych. Praktycznie wszyscy nasi piłkarze są gotowi do gry, m.in. ostatnio nieobecni Pedro Tiba, Jakub Kamiński czy stoperzy. W takim sytuacjach wybranie jedenastki nie jest więc problemem. Jedynym zawodnikiem, który trenuje jeszcze indywidualnie jest Bohdan Butko. Mam nadzieję, że on też w czwartek lub piątek wejdzie w trening zespołowy - wyjaśnia szkoleniowiec Kolejorza.
W tegorocznej edycji europejskich pucharów Kolejorz już miał okazję mierzyć się z belgijskim zespołem. Wówczas niebiesko-biali w meczu decydującym o awansie do fazy grupowej wygrali w Charleroi - mieście oddalonym o niespełna 100 km od Liège - z RSC 2:1. - Teraz już trudno przypomnieć mi sobie tamto spotkanie, ponieważ co 3-4 dni analizujemy innego przeciwnika. Na pewno Standard to zespół, który do tej pory w większości grał przede wszystkim trójką z tyłu, stara się budować swoje akcje, nie wybija piłki, próbuje grać kombinacyjnie. Czeka nas trudne zadanie, ale to będzie taki dwumecz, który zadecyduje o tym, czy mamy szanse wyjść z grupy - dodaje szkoleniowiec Kolejorza.
Standard Liège oraz Legia Warszawa - z tymi dwoma rywalami Kolejorz zagra przed zbliżającą się przerwą na zgrupowania drużyn narodowych. W każdym z tych spotkań cel jest jeden: wygrać i zdobyć ważne punkty. Jak będą więc wyglądały składy w tych pojedynkach? - Nie mamy takiej kadry, żeby podzielić zespół na dwie jedenastki i w każdym z tych starć zagrać innym składem. Tym bardziej, że oba spotkania są dla nas istotne. Tych zmian, jeżeli nie będą wymuszone po czwartkowym pojedynku, nie będzie dużo - zapewnia trener Żuraw. - Postaramy się na najbliższe dwa mecze wystawić taki skład, żeby wygrać te spotkania i zdobyć sześć punktów - kończy.
Next matches
Friday
18.07 godz.20:30Recommended
Subscribe