"Nasze podejście musi być identyczne jak w meczu z Legią"

W minionej kolejce ligowej Lech Poznań pokonał Legię Warszawa 2:0. Po dwóch porażkach z Zagłębiem Lubin i Piastem Gliwice było to pierwsze zwycięstwo zespołu trenera Adama Nawałki w tym roku. - Po meczu z Piastem każdy z nas musiał spojrzeć na siebie w lustrze i musieliśmy dokładnie przemyśleć co było nie tak. Odpowiedzieliśmy na to bardzo dobrze w meczu z Legią. Nie graliśmy perfekcyjnie, ale wyglądało to wszystko zdecydowanie lepiej. Nasza intensywność, pressing oraz nastawienie mentalne były na właściwym poziomie. Musimy mieć takie samo podejście w kolejnych meczach, ale nie możemy mówić jeszcze o jakiejkolwiek serii i wybiegać aż tak daleko w przyszłość. Liczy się tylko kolejny mecz. Zostawiamy za sobą to co już było i koncentrujemy się na podtrzymaniu tego co dobre – twierdzi Norweg.

- W piłce nożnej każdy mecz ma swoje osobne życie. Czasami widać zupełną odmianę jakiejś drużyny w odstępie tygodnia. Na boisku jest jedenaście indywidualności, każdy jest człowiekiem i to jest normalne. Przeciwko Piastowi nie graliśmy dobrze jako drużyna, a przede wszystkim zostawialiśmy za dużo wolnych przestrzeni między formacjami. Bardzo trudno jest wytłumaczyć, dlaczego wyglądało to inaczej w spotkaniu z Legią. W tym drugim przypadku o wiele lepiej komunikowaliśmy się między sobą. Atmosfera meczu z Legią też sprawia, że wszystko jest od razu łatwiejsze. Daje to więcej motywacji i więcej pewności siebie w pojedynkach – kontynuuje Thomas Rogne.

W każdym z tych trzech spotkań Kolejorz zagrał innym składem personalnym w obronie. Jedynym obrońcą, który wystąpił we wszystkich meczach był Nikola Vujadinović, natomiast Thomas Rogne zagrał w starciach z Zagłębiem Lubin i Legią Warszawa. - Nie jest dla mnie problemem to, że nie gramy ciągle tym samym ustawieniem obrony. Na treningach gramy ciągle tym samym systemem i każdy go zna. W ostatnim meczu zachowaliśmy czyste konto, a więc pewnie wielu zmian nie będzie. Oczywiście normalnym jest, że dążysz w zespole do stabilizacji, ale zdarzają się kontuzje i do takich zmian musi dochodzić. Mamy wielu zawodników i każdy chciałby grać. Na treningach każdy chce się wyróżnić i chce zostać wybranym. Dla mnie to nie stanowi problemu – mówi były piłkarze Celticu Glasgow.

W 24. kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań ponownie rozegra mecz na własnym stadionie, a przeciwnikiem będzie Arka Gdynia. – Gdynianie mają kilku szybkich piłkarzy z przodu i na skrzydłach. Dodatkowo w środku gra bardzo kreatywny Michał Janota. Są niebezpieczni, ale równocześnie wiemy jak musimy ich atakować. Musimy tak grać, żeby skupiali się bardziej na naszej grze, niż my na ich. Musimy wszystko robić na 100%, zarówno jeżeli chodzi o agresję, jak i o kreowanie sytuacji. Taktycznie będzie to zupełnie inny mecz niż z Legią, ale podejście musi być identyczne – podsumowuje lechita.

Arka Gdynia nie wygrała w lidze od siedmiu kolejek, a w tym czasie zgromadziła na swoim koncie jedynie dwa punkty. - Wiemy, że piłkarze Arki są zdesperowani i potrzebują punktów. W ekstraklasie nie ma łatwych meczów, ale to my musimy mieć pewność siebie, ponieważ gramy przy Bułgarskiej. Musimy tutaj dominować i nie skupiać się za dużo na przeciwniku. Oni mają trudny czas, ale to my musimy pokazać, że potrzebujemy tych punktów jeszcze bardziej. To będzie kluczowe w niedzielnym spotkaniu – kończy Thomas Rogne.