W obu zespołach zabrakło czołowych postaci, o których zdrowie na finiszu ligi trzeba dbać szczególnie. Nie zobaczyliśmy więc m.in. lidera ligowych strzelców Piotra Reissa i kadrowicza Rafała Murawskiego w barwach Lecha oraz kilku wiślaków: przede wszystkim braci Brożków i reprezentanta Polski Jakuba Błaszczykowskiego. Byli za to gracze ze ścisłych kadr, a nie zawodnicy, których nazwiska znają tylko futbolowi statystycy. Na dodatek piłkarze wystawieni do gry w środku tygodnia nie potraktowali tego jako kary. Postanowili udowodnić, że tysiące ludzi nie pomyliło się wybierając pójście na stadion, zamiast oglądania w telewizji finału Pucharu UEFA.
Widzowie zobaczyli ładne i bardzo ładne bramki - pierwsze trafienie Jacoba Burnsa, a potem gole Marcina Zająca i Przemysława Pitrego padły po soczystych uderzeniach zza linii pola karnego. Kto oczekuje od meczu więcej, dostał jeszcze solidną porcję piłkarskiej walki. Przynajmniej przed przerwą kości aż trzeszczały, a sędzia musiał karać piłkarzy żółtymi kartkami.
Ktoś, kto przyszedł zobaczyć, jak prezentują się zawodnicy z reguły pomijani przez Franciszka Smudę, przekonali się, że np. obaj Bułgarzy Kristian Dobrew i Iljan Micanski potrafią grać w piłkę. Szczególnie ten drugi był bardzo aktywny. Martwić może za to prosty błąd Marcina Drzymonta, który w sobotę prawdopodobnie wyjdzie w pierwszym składzie na mecz z Legią Warszawa. Wczoraj stoper Lecha właściwie podał piłkę w polu karnym do Burnsa, a ten wyrównał na 2:2 i to Wisła jest w lepszej sytuacji przed rewanżem, który zostanie rozegrany 29 maja.
Lech Poznań - Wisła Kraków 2:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Burns (25.), 1:1 Zając (34.), 2:1 Pitry (50.), 2:2 Burns (52.)
Lech: Linka - Kikut Ż, Drzymont, Kucharski, Dobrew - Zając (65. Czarnecki Ż), Scherfchen Ż, Injać (65. Sobczak), Pitry - Micanski Ż, Dembiński.
Wisła: Dolha - Thwaite, Cleber (75. Baszczyński), Kokoszka Ż, Stolarczyk - Chiacu, Cantoro Ż, Burns (60. Dudka), Zieńczuk (67. Gołoś) - Małecki (75. Dawidowski), Paulista.
Sędzia: Hubert Siejewicz z Białegostoku
Widzów 8 tys.
Next matches
Saturday
19.10 godz.20:15Recommended
Subscribe