U progu sezonu wydawało się, że Pogoń Szczecin w obecnym sezonie zostanie pozbawiono swoich dwóch najważniejszych zawodników. Do Rosji przeniósł się Takafumi Akahoshi, a Marcin Robak miał grać w Chinach. Transfer króla strzelców minionego sezonu nie doszedł jednak do skutku i Robak wrócił do Pogoni. Jak obecnie wygląda zespół Portowców? To przybliży Wam analityk Marcin Wróbel, który w sztabie tymczasowym jest również asystentem Krzysztofa Chrobaka.
U progu sezonu wydawało się, że Pogoń Szczecin w obecnym sezonie zostanie pozbawiono swoich dwóch najważniejszych zawodników. Do Rosji przeniósł się Takafumi Akahoshi, a Marcin Robak miał grać w Chinach. Transfer króla strzelców minionego sezonu nie doszedł jednak do skutku i Robak wrócił do Pogoni. Jak obecnie wygląda zespół Portowców? To przybliży Wam analityk Marcin Wróbel, który w sztabie tymczasowym jest również asystentem Krzysztofa Chrobaka.
Życie po AkahoshimPrzestawiło się to wszystko na Murawskiego. Rafał bierze ciężar rozgrywania akcji na siebie i urasta do miana postaci kreującej grę. To on inicjuje akcje ofensywne i zdarzały się już mecze, w których był ustawiony tuż za napastnikami. Wychodzi mu to całkiem nieźle, ale mimo to drużyna ucierpiała na odejściu Akahoshiego. Bez Japończyka Pogoń zmieniła swoje ustawienie i to wpłynęło na organizację gry całego zespołu.
Bez Robaka, a jednak z RobakiemPo odejściu Akahoshiego Pogoń przestawiła się na grę dwójką napastników. W pierwszych dwóch meczach brakowało Robaka i w ataku grali Adam Frączczak i Łukasz Zwoliński. Obaj zaprezentowali się z dobrej strony i po powrocie Robaka dla obu znalazło się miejsce. Frączczak wrócił na skrzydło, a Zwoliński partneruje Robakowi z przodu. Obaj są dobrymi zawodnikami, jednak ich współpraca na razie nie wygląda dobrze. Dość powiedzieć, że w ostatnim meczu wymienili między sobą tylko jedno podanie.
Gra skrzydłami i stałe fragmenty gryNie wykluczamy, że w meczu z nami Pogoń zagra na jednego napastnika, choć bardziej przygotowujemy się na wariant z dwoma snajperami w postaci Robaka i Zwolińskiego. Niezależnie od formacji, Pogoń na pewno się nie otworzy, bo nie ma tego w zwyczaju grając przeciwko silnym drużynom. Skupią się na solidnej grze w defensywie, a w ataku będą najbardziej liczyć na akcje oskrzydlające. Ofensywnie grający skrajni obrońcy i skrzydłowi mają stwarzać sytuacje dwójce napastników. Poza tym są bardzo groźni przy stałych fragmentach gry, jak zawsze od momentu, gdy ich trenerem jest Dariusz Wdowczyk. Na to musimy zwrócić uwagę.