Film z piłką w tle

Przed pierwszym gwizdkiem meczu Lech Poznań – Jagiellonia Białystok, na INEA Stadionie powstawały zdjęcia do najnowszego filmu Gustawa Laskowicza. W jego poprzednim projekcie epizodyczną rolę zagrała legenda Kolejorza, Piotr Reiss.

Najnowszy projekt Laskowicza to film krótkometrażowy. Jego fabuła skupia się na odkrywaniu tajemnic, które pozostawił po sobie w zagadkowym testamencie ojciec głównego bohatera. Jedna z nich prowadzi właśnie na Bułgarską. Scena nagrywana na Trybunie Czapczyka nawiązuje do kibicowskiej akcji konfetti.

Jak stworzyć wrażenie, że papierki wyrzuca w powietrze wielotysięczny tłum, gdy w rzeczywistości robi to jedna osoba? - Przy montowaniu filmu zostaną wykorzystane archiwalne materiały Lech TV. Dzięki temu widz będzie miał złudzenie, że główny bohater rzuca konfetti razem ze wszystkimi kibicami na trybunie - wyjaśnia reżyser. - Końcowy efekt będzie można zobaczyć za około dwa miesiące w CK Zamek, na co już serdecznie zapraszam.

"Film, w którym nie gra Angelina Jolie". Taki tytuł miał poprzedni projekt Laskowicza. I owszem, Angeliny Jolie w nim nie było, ale za to pojawił się Piotr Reiss. Rejsik zagrał samego siebie, ale jednak zadanie miał utrudnione. Gdy główni bohaterowie spotkali go na boisku, napastnik ćwiczył strzały przed ważnym meczem. Gdzie był haczyk? Piotr miał za zadanie trafiać nie do bramki, a w poprzeczkę. Legendarny już kapitan Kolejorza i z takim wyzwaniem poradził sobie bez problemu.

Projekty Gustawa Laskowicza przeznaczone są głównie do obiegu festiwalowego. "Film, w którym nie gra Angelina Jolie" zakwalifikował się na największy sieciowy Festiwal Filmowy Kina Niezależnego w Polsce i Europie "Filmowa Góra". Gdzie trafi najnowszy obraz? Tego reżyser jeszcze nie zdradza, ale z pewnością niejedno jury zobaczy krótkometrażową produkcję z Bułgarską i kibicami w tle.