Czas na zmniejszenie obciążeń

Sytuacja epidemiczna w Polsce nie pozwala obecnie na przeprowadzenie grupowych treningów piłkarskich, co ma duży wpływ na organizację zajęć przez Lecha Poznań. Wśród trenerów są już jednak możliwe scenariusze powrotu do rozgrywek. - Aktualny i nadchodzący tydzień traktujemy trochę luźniej, ponieważ według nas najbardziej optymistyczny scenariusz powrotu na boisko to koniec maja. Mamy więc dużo czasu, a ja mam nadzieję, że ten właśnie plan wejdzie w życie - podkreśla trener przygotowania fizycznego Lecha Poznań, Karol Kikut.

Z powodu takich a nie innych przewidywań, sztab szkoleniowy podjął decyzję o zmniejszeniu obciążeń, tak aby były one optymalnie przygotowani na możliwe wznowienie rozgrywek. - Nie chcieliśmy teraz utrzymywać zawodników cały czas w podwyższonym stanie gotowości. Aktualnie zostawiliśmy ich z pewnymi propozycjami co do treningu, do realizacji indywidualnie w domach. Nie będziemy już tak mocno tego kontrolować i organizować. Zostawiliśmy im to w gestii indywidualnej, ale tylko do następnego tygodnia - przyznaje Kikut.

Z powodu tak długiej przerwy w treningach oraz spotkaniach PKO Ekstraklasy, bez znaczenia dla obecnej formy stał się zimowy okres przygotowawczy w Turcji. Lechici po decyzji o powrocie będą musieli ponownie budować formę. - Tak długa przerwa od treningów oznacza, że nieco w zapomnienie odejdą nasze przygotowania, które przeprowadzaliśmy w Turcji. Do tego nie wrócimy. Jeżeli będą konkrety odnośnie startu rozgrywek, to będziemy musieli jeszcze raz przejść przez okres przygotowawczy - oczywiście na swoich obiektach, a nie w Belek - dodaje trener przygotowania fizycznego Kolejorza.

Po zakończeniu przyszłego tygodnia sztab będzie podejmować dalsze decyzje. Zależne są one oczywiście od sytuacji w kraju i na tym, na co będzie pozwalać sytuacja epidemiczna. Jeżeli optymistyczny scenariusz będzie nadal aktualny, Lecha Poznań będą czekały bardzo intensywne miesiące.