Zwroty akcji, liczne zmiany pozycji w tabeli, dramaturgia - tak mogła wyglądać ostatnia kolejka tej części sezonu PKO BP Ekstraklasy w wykonaniu piłkarzy Lecha Poznań. Ostatecznie zespół dowodzony przez szkoleniowca Dariusza Żurawia przez ani moment nie zmienił swojej lokaty w tabeli i fazę zasadniczą zakończył na czwartym miejscu. Nie oznacza to jednak, że za jego plecami w PKO BP Ekstraklasie działo się niewiele.
Multiliga to format, w jakim rozgrywane są ostatnie serie spotkań w ekstraklasie już od kilkunastu lat. Dotyczy to finiszu zarówno rundy zasadniczej, jak i finałowej, kiedy to ligowe spotkania odbywają się o tej samej porze. Inicjatywa ma na celu budowanie emocji u kibiców, którzy śledząc równocześnie wszystkie mecze przeżywają przetasowania w ligowej stawce. Nie inaczej miało być tym razem, tym bardziej, że różnice punktowe między pięcioma ekipami walczącymi o trzecie miejsce po 30. kolejce były minimalne. Poza Lechem Poznań mowa o Śląsku Wrocław, Cracovii, Pogoni Szczecin oraz Jagielloni Białystok, których konfrontacje oglądaliśmy ze sporym zainteresowaniem.
Przed tą kolejką walka o trzecią lokatę prezentowała się następująco:
3. Śląsk Wrocław - 46 punktów
4. Lech Poznań - 46 punktów
5. Cracovia - 45 punktów
6. Pogoń Szczecin - 44 punktów
7. Jagiellonia Białystok - 44 punkty
Mało czasu potrzeba było, żeby doszło do pierwszych zmian, jeśli chodzi o położenie niebiesko-białych. Już około godziny 18:05, a więc pięć minut po rozpoczęciu wszystkich meczów, tracili oni w wirtualnej tabeli do trzeciego Śląska dwa punkty, a na poziom 47 "oczek" wskoczyła Pogoń. Obie te drużyny objęły prowadzenie w starciach kolejno z ŁKS-em oraz Lechią Gdańsk. Następne trafienia "Wojskowych" - w 23. minucie we Wrocławiu było 3:0 - oznaczały dla lechitów tyle, że pozostała im już walka o obronę czwartego miejsca. To jednak było ich celem nadrzędnym na ten weekend.
I w tym też kontekście mieli wszystko w swoich nogach. - Dla nas najważniejsze było zwycięstwo w naszym meczu, bo ono dawało nam minimum czwarte miejsce, dobrą pozycję wyjściową przed rundą finałową i cztery spotkania u siebie w rundzie finałowej. Dużo zależało od nas, więc nie było nerwowego sprawdzania wyników podczas spotkania z Koroną. Po prostu wykonywaliśmy swoją robotę - tłumaczył po końcowym gwizdku asystent trenera Żurawia, Karol Bartkowiak, nieco uprzedzając opowieść o wydarzeniach z niedzieli.
W Kielcach do przerwy goli nie zobaczyliśmy, ale za to na skutek bramek straconych przez szczecinian oraz Jagiellonię w konfrontacji z Piastem Gliwice ponownie mieli kolejno "oczko" przewagi nad Cracovią, dwa nad Pogonią oraz trzy nad klubem z Podlasia.
Tabela w przerwie wyglądała więc tak:
3. Śląsk Wrocław 49 pkt, 41:33
4. Lech Poznań 47 pkt, 52:29
5. Cracovia 46 pkt, 38:28
6. Pogoń Szczecin 45 pkt, 29:31
7. Jagiellonia Białystok 44 pkt, 41:38
Pełen komfort i kontrolę lechici mieli już na dwadzieścia minut przed końcem spotkania. Wszystko dzięki swojej świetnej postawie i popisowi Christiana Gytkjaera, który zanotował swojego czwartego hat-tricka w niebiesko-białych barwach.
3:0 na korzyść jego zespołu, a niedługo później w tabeli zrobiło się… jeszcze lepiej. Mateusz Szwoch pokonał bowiem bramkarza "Pasów" i tym samym Kolejorz znajdował się cztery punkty przed krakowianami. Radość z takiej przewagi długo nie potrwała, ponieważ w końcówce do wyrównania w tym samym meczu doprowadził Pelle van Amersfoort. Więcej zmian w tabeli już nie zobaczyliśmy, ponieważ rozmiary swoich zwycięstw powiększały tylko Śląsk i Piast. Rezultat tej ostatniej ekipy sprawił, że owszem, Lech odskoczył "Jadze" na aż pięć punktów, ale za to nie dogonił na ani "oczko" podopiecznych szkoleniowca Waldemara Fornalika. Jeśli więc niebiesko-biali myślą poważnie o walce o srebrne medale, będą musieli w przyszłych tygodniach spoglądać na spotkania rywala z Gliwic.
Tabela grupy mistrzowskiej przed rundą finałową:
Miejsce | Klub | Liczba punktów | Bilans bramkowy |
1. | Legia Warszawa | 60 | 63:30 |
2. | Piast Gliwice | 53 | 36:26 |
3. | Śląsk Wrocław | 49 | 42:33 |
4. | Lech Poznań | 49 | 55:29 |
5. | Cracovia | 46 | 39:29 |
6. | Pogoń Szczecin | 45 | 29:31 |
7. | Jagiellonia Białystok | 44 | 41:39 |
8. | Lechia Gdańsk | 43 | 40:42 |
Next matches
Friday
18.07 godz.20:30Recommended
Subscribe