Lech Poznań - Żetysu Tałdykorgan, czwartek - 20:00

Lech prawo startu w europejskich pucharach wywalczył dzięki zajęciu czwartego miejsca w lidze w minionym sezonie. Kolejorz wraca na europejską arenę po roku przerwy. Po raz ostatni w rozgrywkach Ligi Europy poznaniacy wystartowali w sezonie 2010/2011. Wówczas lechici spisywali się rewelacyjnie. Lech grał w tych rozgrywkach po odpadnięciu z eliminacji do Ligi Mistrzów, w których nie sprostał czeskiej Sparcie Praga. Do fazy grupowej Ligi Europy Kolejorz zakwalifikował się dzięki wygranej w dwumeczu z ukraińskim Dnipro Dniepropietrowsk. W grupie w pokonanym polu pozostawił słynny Juventus Turyn oraz Red Bull Salzburg i wraz z Manchesterem City awansował dalej. W 1/16 finału przegrał z późniejszym finalistą, portugalską SC Bragą.

Żetysu występ w europejskich pucharach zapewniło sobie dzięki wywalczeniu tytułu wicemistrzowskiego w Kazachstanie w sezonie 2011, bowiem tamtejsza liga gra systemem wiosna-jesień. Dla klubu z Tałdykorganu tak naprawdę będzie to debiut w europejskich pucharach. Wcześniej Żetysu jeden raz grało w Pucharze Intertoto, który był tylko przedsionkiem Pucharu UEFA. W sezonie 2008/2009 Żetysu nie sprostało węgierskiemu Honvedowi Budapeszt. Przegrywając 1:2 na własnym boisku i 2:4 na Węgrzech. W tym sezonie Żetysu w lidze spisuje się zdecydowanie gorzej niż w zeszłym roku. Po 15. kolejkach zespół z Tałdykorganu z dorobkiem jedenastu punktów plasuje się na trzynastym miejscu. W ostatniej kolejce Żetysu na własnym boisku zremisowało z Aktobe 1:1.

Dla Lecha będzie to pierwszy mecz o stawkę w tym sezonie. Podopieczni Mariusza Rumaka jak dotąd rozegrali jedynie dwa mecze sparingowe z polskimi pierwszoligowcami. W pierwszym z nich wygrali z Flotą Świnoujście 3:1 po golach Huberta Wołąkiewicza z rzutu karnego, Bartosza Ślusarskiego i Sergeia Krivetsa. W drugim meczu Kolejorz bezbramkowo zremisował z Arką Gdynia.