Jak zestawić obronę?

Naturalnym zastępcą wydaje się być Tomasz Kędziora. Osiemnastolatek jest obok Ceesaya jedynym nominalnym prawym obrońcą w kadrze Kolejorza. - Na początek musi się znaleźć w osiemnastce meczowej, a dopiero potem podejmiemy decyzję czy zagra od pierwszej minuty - mówi enigmatycznie trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.

Kędziora jak do tej pory zagrał tylko w jednym oficjalnym spotkaniu w niebiesko-białych barwach. Miało to miejsce 12 lipca tego roku w Tałdykorganie, gdy w ostatniej minucie zmienił Bartosza Ślusarskiego w meczu rewanżowym I rundy Ligi Europy z Żetysu. Jeśli zbierający dobre recenzje za grę w Młodej Ekstraklasie 18-latek zagra w sobotę z Jagiellonią to tym samym zadebiutuje w T-Mobile Ekstraklasie. - Czuję się już gotowy do gry na najwyższym szczeblu. Cały czas daję z siebie wszystko na treningach i zobaczymy czy dostanę swoją szansę od trenera - dodaje Kędziora.

Bardziej prawdopodobny wydaje się jednak wariant z Hubertem Wołąkiewiczem na prawej stronie bloku defensywnego. "Żaba" w ostatnim meczu z Zagłębiem Lubin zastępował Luisa Henriqueza na lewej stronie obrony. Na tej pozycji Wołąkiewicz w Lechu zagrał po raz pierwszy, ale wcześniej pełnił tę rolę w Lechii Gdańsk. Hubert jest jednak piłkarzem prawonożnym i gra na tej stronie boiska jest dla niego bardziej naturalna. Poza tym na prawej obronie w barwach Kolejorza grał już niejednokrotnie. - Najlepiej czuje się oczywiście na środku defensywy, ale jeśli sytuacja będzie tego wymagać to mogę grać na prawej obronie - zapewnia Wołąkiewicz.

Alternatywą dla Wołąkiewicza i Kędziory jest także Mateusz Możdżen. Pomocnik Lecha wraca do składu po dwumeczowej dyskwalifikacji, a ten sezon rozpoczynał właśnie na pozycji prawego obrońcy. Mariusz Rumak plan zrobienia z Możdżenia bocznego defensora odłożył na bok dopiero po sprowadzeniu Ceesaya. Być może powróci do tego pomysłu w sobotę.