Chociaż Lech Poznań w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Europy zmierzy się w wyjazdowym meczu z Apollonem Limassol, to spotkanie nie odbędzie się na stadionie rywala Kolejorza, a na największym cypryjskim obiekcie piłkarskim w kraju - GSP Stadion w stolicy kraju Nikozji.
Limassol jest położonym nad morzem i drugim co do wielkości miastem Cypru, ale lechici do stutysięcznej miejscowości nawet nie zawitają. Dwa dni przed spotkaniem z Apollonem wylądowali bowiem w innym nadmorskim kurorcie - Larnace - a stamtąd udali się w około 50-kilometrową podróż do stolicy kraju Nikozji, bo właśnie tutaj zostanie rozegrane spotkanie trzeciej rundy eliminacji LE.
Apollon dysponuje oczywiście własnym stadionem w Limassol, który może pomieścić 13 tysięcy ludzi, ale mecze w europejskich pucharach rozgrywa na największym obiekcie w kraju, położonym w Nikozji. Na co dzień swoje spotkania rozgrywa tam reprezentacja Cypru, a także dwa kluby ze stolicy - Omonia oraz APOEL. Ten drugi klub wciąż uczestniczy w eliminacjach do Ligi Europy, dlatego też spotkanie Kolejorza podobnie jak przed tygodniem w Szwecji zostanie rozegrane nie w czwartek, a już w środę wieczorem. Dzień później bowiem na GSP Stadionie o czwartą rundę eliminacji LE powalczy już APOEL, który zmierzy się z bośniackim zespołem Zrinjski Mostar.
GSP Stadion otwarto w 1999 roku, jest on niemal całkowicie otwarty, a zadaszona jest wyłącznie górna partia jednej z trybun ustawionych wzdłuż linii bocznej. Obiekt na co dzień może pomieścić niemal 23 tysiące kibiców, ale w środę wieczorem zgodnie z wytycznymi UEFA związanymi z sytuacją epidemiczną trybuny dla fanów będą zamknięte. Lech nie miał jeszcze okazji grać na położonym w stolicy Cypru stadionie, za to w przeszłości swoje mecze w europejskich pucharach rozgrywały na nim już inne polskie kluby - Wisła, Jagiellonia i Legia.
Zapisz się do newslettera