Szymon Pawłowski: Każdy chce grać w reprezentacji

Szymon Pawłowski w meczu z Koroną Kielce po raz trzeci w tym sezonie ligowym wpisał się na listę strzelców. Po raz trzeci też jego dobra forma znalazła uznanie w oczach ekspertów i skrzydłowy Kolejorza znalazł się w jedenastce kolejki Ekstraklasy i NC+.

- Jestem zadowolony ze swojej dyspozycji. Przede wszystkim jestem zdrowy, a to jest najważniejsze. Dzięki temu mogę się skupić na jak najlepszej grze, by jak najbardziej pomóc drużynie. W szatni mamy klarowną sytuację. Naszym celem jest mistrzostwo Polski i wszyscy do tego dążymy - nie kryje Szymon Pawłowski.

Początki byłego zawodnika Zagłębia Lubin w Poznaniu nie były takie kolorowe. Runda jesienna minionego sezonu nie była udana dla Pawłowskiego, jednak od początku roku skrzydłowy Kolejorza znajduje się w znakomitej formie i wyróżnia się niezależnie od dyspozycji całego zespołu.

- Przez pierwsze pół roku w Poznaniu dochodziłem do siebie po kontuzji i to nie był dla mnie udany okres. W tym roku mogłem jednak normalnie przepracować okres przygotowawczy i efekty widoczne są na boisku. Jeśli tylko zdrowie będzie mi dopisywało, to o swoją formę jestem spokojny - zapewnia wychowanek Pomorzanina Sławoborze.

W obecnym sezonie skrzydłowy Kolejorza na swoim koncie ma jak do tej pory 5 goli i 2 asysty. Tych drugich byłoby zdecydowanie więcej. Klasyfikację niewykorzystanych podań prowadzi Weszło i Pawłowski zajmuje w niej bardzo wysoką pozycję. Swoją formą z pewnością zgłasza akces do gry w reprezentacji narodowej.

- Po to się trenuje, by jak najlepiej grać w klubie, a potem dobrą, stabilną formą zapracować na powołanie do zespołu narodowego. Każdy zawodnik chce grać w reprezentacji, ale to musi być pochodna dobrej gry w klubie - zaznacza skrzydłowy Lecha Poznań.

Pawłowski miał już okazję współpracować z Adamem Nawałką. Pomocnik Kolejorza był powołany na styczniowe zgrupowanie kadry w Abu Dabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Reprezentacja złożona z zawodników grających w lidze polskiej wygrała tam 3:0 z Norwegią i 1:0 z Mołdawią. W meczu z Norwegami skrzydłowy Kolejorza rozegrał 12 minut, a w starciu z Mołdawianami na placu gry spędził 63 minuty.

Po tych spotkaniach jego licznik występów w reprezentacji Polski zatrzymał się na 17. Kolejne spotkania Biało-czerwoni rozegrają 14 i 17 listopada. Podopieczni Adama Nawałki najpierw o punkty eliminacji do ME powalczą w Tbilisi z Gruzją, a następnie w meczu towarzyskim zmierzą się we Wrocławiu ze Szwajcarami. O tym czy wśród powołanych znajdzie się Pawłowski przekonamy się na początku listopada.