W meczu na szczycie grupy B Centralnej Ligi Juniorów do lat 17 zespół Lecha Poznań zremisował w sobotę w Popowie z Pogonią Szczecin 2:2. Bramki dla zespołu szkoleniowca Bartosza Bochińskiego zdobyli Mikołaj Tudruj i Dawid Zięba. Niebiesko-biali pozostają na czele swojej stawki z dorobkiem 19 punktów w ośmiu spotkaniach.
Dawno nie było sytuacji, w której juniorzy młodsi Kolejorza mogli zrewanżować się swojemu rywalowi za niepowodzenie w poprzednim bezpośrednim starciu. Taka właśnie miała miejsce w sobotnim starciu po ponad półtorej roku. Do czasu pierwszej wiosennej rywalizacji obu ekip lechici pozostawali bowiem niepokonani przez 26 ligowych meczów. W Szczecinie mimo prowadzenia 2:0 do przerwy ulegli gospodarzom 2:4, więc o ich szczególną motywację szkoleniowiec Bochiński przed pojedynkiem z Pogonią nie musiał się martwić. Tym bardziej, że przewodzący tabeli Lech musiał oglądać się za siebie na właśnie szczecinian, którzy przed tą konfrontacją mieli do niego pięć punktów straty, ale i o jeden mecz rozegrany mniej.
To jednak przyjezdni objęli prowadzenie za sprawą trafienia po nieco ponad kwadransie. Lechici z kolei po niezłym starcie chcieli odwrócić losy starcia i na czele tej rywalizacji znaleźli się jeszcze przed zejściem do szatni. Najpierw do siatki trafił Mikołaj Tudruj, a to trafienie padło po rzucie rożnym autorstwa Kamila Budycha oraz zablokowanym strzale Mateusza Wójcika. Po chwili zrobiło się 2:1, tym razem perfekcyjny kontratak sfinalizował skrzydłowy Dawid Zięba, wykorzystując akcję wykreowaną przez Wójcika oraz asystującego Jakuba Złocha.
- Dobrze weszliśmy w to spotkanie oraz zagraliśmy niezłą końcówkę jego pierwszej części. Po zmianie stron nie brakowało nam okazji, by zdobyć bramkę na 3:1, cały czas podejmowaliśmy ryzyko i dążyliśmy do trzeciego trafienia. Pogoń przyjechała ze swoim określonym pomysłem na szukanie swoich szans i w taki sposób udało jej się wyrównać – opowiada o przebiegu meczu trener Bochiński.
Do rezultatu 2:2 goście doprowadzili po jednym ze swoich licznych kontrataków. Owszem, więcej z gry mieli gospodarze sobotniego pojedynku, ale przełożyło się to na liczbę sytuacji oraz celnych strzałów, nie natomiast na końcowy wynik. Niebiesko-biali zrobili więcej, by w sobotę cieszyć się z kompletu "oczek", ale kolejnego zwycięstwa tej wiosny będą musieli poszukać w swoim kolejnym spotkaniu – w przyszłą niedzielę z AP Reissa w Popowie o godzinie 17:00.
- Ten remis nas nie satysfakcjonuje, ale możemy dziś uznać, że jest on zasłużony z obu stron. Zarówno my, jak i Pogoń włożyliśmy w to spotkanie wiele sił, musieliśmy z rywalem sporo powalczyć, momentami był to brzydki mecz. Finalnie jednak to my po końcowym gwizdku mamy wszystko w dalszym ciągu mamy wszystko w swoich rękach – dodał szkoleniowiec juniorów młodszych Kolejorza.
Bramki: Tudruj (37.), Zięba (42.) – (17.), (73.)
Lech Poznań: Mateusz Mędrala – Kamil Budych (46. Sebastian Goc), Bartosz Tomaszewski, Mikołaj Tudruj, Dominik Janeczek – Jakub Złoch (88. Norbert Ratajczyk), Mateusz Wójcik (82. Aleksander Nadolski), Jan Niedzielski (73. Aleksander Gazda)– Igor Kornobis (53. Maksymilian Dziuba), Filip Wełniak (53. Hubert Szulc), Dawid Zięba (60. Maksym Pietrzak)