Konferencja prasowa Lecha Poznań

Sobotnie spotkanie z Jagiellonią Białystok będzie pierwszym po przerwie na zgrupowania kadr narodowych. We wrześniowych meczach, które odbyły się jeszcze przed pauzą, lechici prezentowali ofensywny styl gry, co przełożyło się na dwa pierwsze zwycięstwa w PKO Ekstraklasie, a także awans do fazy grupowej Ligi Europy. Czy istnieje obawa, że drużyna mogła wypaść z rytmu meczowego, w którym była?

- Wydaje mi się, że nie, tym bardziej, że wielu zawodników miało mecze kadrowe. Przed przerwą reprezentacyjną zagraliśmy bardzo dużo spotkań, ale wydaje mi się, że mamy nawet łatwiejsze zadanie niż Jagiellonia, której ostatnie starcia zostały przełożone. Nie, nie obawiam się tego, że wypadliśmy z rytmu meczowego - mówi trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.

Kolejorz rozpoczyna maraton spotkań, w ciągu którego lechici w 23 dni rozegrają siedem meczów. Tuż po pojedynku z Jagiellonią zawodników trenera Dariusza Żurawia czeka starcie w pierwszej kolejce Ligi Europy. Rywalem będzie wicemistrz Portugalii, SL Benfica. W tak intensywnym czasie może pomóc fakt, że poznańscy piłkarze nie narzekają na żadne urazy. Poza jednym graczem, który przed niespełna tygodniem otrzymał pozytywny wynik na obecność w organizmie wirusa SARS-CoV-2, reszta zespołu zgodnie z procedurami wdrożonymi przez sztab medyczny Lecha, trenowała i jest gotowa do sobotniego pojedynku ligowego.

- Wszyscy zawodnicy, którzy byli na kadrach, poza Niką Kacharavą, brali udział w dzisiejszym treningu. Ten wraca do nas po południu, jednak informacje od niego są takie, że jest zdrowy i pełny sił. Cała reszta graczy również jest zdrowa, zadowolona po dobrych występach reprezentacji i gotowa do gry w Białymstoku - zaznacza szkoleniowiec Kolejorza. - Bohdan Butko nie trenuje jeszcze z zespołem, mieliśmy problemy wizowe, ale jutro ląduje w Poznaniu i rozpocznie treningi - dodaje.