Pożegnanie oldbojów z Pucharem Polski

Canarinhos nie zamierzało oddać inicjatywy poznaniakom, jak to miało miejsce w przypadku wcześniejszego meczu z Odlewem (zwycięstwo lechitów 8:0). Goście odważnie napierali na bramkę gospodarzy, którzy bezskutecznie próbowali wyprowadzać kontrataki. Spotkanie nabrało tempa szczególnie w drugim kwadransie, ale pierwszą bramkę zobaczyliśmy dopiero w 31. minucie, kiedy skórzewianie wysunęli się na prowadzenie. Rywale Lecha dążyli do strzelenia kolejnego gola jeszcze przed zejściem do szatni, jednak czujnością wykazał się Norbert Tyrajski, który kilkukrotnie efektownie interweniował.

Przerwa nie zmieniła w sposób znaczący obrazu spotkania. Oldboje ponownie próbowali gry z kontrataku, a po dośrodkowaniu z prawej strony boiska minimalnie z futbolówką minął się Bartosz Ślusarski. 52. minuta przyniosła w końcu wyrównanie. Rzut rożny rozegrany przez lechitów zakończył się uderzeniem w poprzeczkę, a do piłki "dopadł" Krzysztof Michalski. 42-latek bez większych problemów skierował ją do siatki rywali. Canarinhos liczyli na szybką odpowiedzieć, ale dobrze bronił Tyrajski.

Skórzewianie stosowali wysoki, agresywny pressing, co utrudniało poznaniakom rozgrywanie futbolówki. Na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu gospodarze byli blisko wyjścia na prowadzenie, jednak zabrakło im precyzji. I choć chwilę wcześniej Canarinhos nie wykorzystali niemal pustej bramki oldbojów, w 86. minucie padł gol, który ostatecznie zadecydował o losach starcia. Zawodnicy grający bez plastronów (oba zespoły wyszły na murawę w niebieskich strojach, co zmusiło gości do ich założenia - przyp.red.) znów musieli gonić wynik, czego nie udało się dokonać.

Oldboje Lecha Poznań - Canarinhos Skórzewo 1:2 (0:1)

Bramki: Michalski (52.) - (31.), (86.)

Oldboje Lecha Poznań (skład wyjściowy): Norbert Tyrajski - Waldemar Kryger, Krzysztof Michalski, Jarosław Araszkiewicz, Tomasz Bekas, Marcin Drajer, Waldemar Przysiuda, Krzysztof Piskuła, Sławomir Najtkowski, Bartosz Ślusarski, Tomasz Najewski