Już w sobotę Lech Poznań podejmie na stadionie przy ulicy Bułgarskiej Jagiellonię Białystok. W ostatnich latach piłkarzem, który występował w obu klubach był Tomasz Bandrowski.
Bandrowski pochodzi z miejscowości Pawłowiczki (województwo opolskie) i to właśnie w miejscowym Zrywie stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Następnie przeszedł do Gwarka Zabrze, czyli klubu, który słynie ze szkolenia młodzieży. To właśnie z Gwarka w piłkarski świat ruszali Łukasz Piszczek, Kamil Kosowski, czy obecny lechita – Tomasz Cywka.
Tak jak aktualny piłkarz Kolejorza przeniósł się w młodym wieku do Anglii, tak Tomasz Bandrowski obrał kierunek niemiecki. W sezonie 2003/2004 trafił do występującego w 2. Bundeslidze Energie Cottbus. W pierwszym roku wystąpił jedynie w dwóch spotkaniach, po czym w kolejnym stał się kluczową postacią drugiego zespołu klubu z Chociebuża. Dzięki temu w kolejnych rozgrywkach występował już regularnie na poziomie 2. Bundesligi i mocno przyczynił się do awansu Energie do piłkarskiej elity. W najwyższej klasie rozgrywkowej Bandrowski nie był już tak ważnym członkiem zespołu i wystąpił w niej jedynie 12 razy, jednak udało mu się dwukrotnie rozegrać pełny mecz przeciwko Bayernowi Monachium. W tym czasie ponownie występował w drugiej drużynie i w połowie kolejnego sezonu zdecydował się na powrót do Polski, a konkretniej na wypożyczenie do Lecha Poznań.
Od początku stał się podstawowym zawodnikiem drużyny trenera Franciszka Smudy, a debiutował w wyjazdowym starciu z Górnikiem Zabrze (wygrana 1:0, po bramce Quinterosa). Po bardzo udanym półroczu został wykupiony przez Kolejorza i stał się pełnoprawnym piłkarzem Lecha. Kolejny sezon został przez kibiców zapamiętany z dwóch powodów. Po pierwsze, niebiesko-biali zaliczyli fantastyczną przygodę w Pucharze UEFA wygrywając z Grasshoppers Zurych, Austrią Wiedeń, Feyenoordem Rotterdam i odpadając dopiero na wiosnę z Udinese Calcio. Po drugie, ten sezon zakończył się pokonaniem Ruchu Chorzów w finale Pucharu Polski. W obu tych wydarzeniach Bandrowski miał bardzo duży wkład dzięki swoim występom na boisku.
Podobnie było w kolejnym sezonie, który to Lech rozpoczął od wygrania Superpucharu Polski (po rzutach karnych z Wisłą Kraków) oraz przede wszystkim zakończył go zdobyciem mistrzostwa Polski. Kiedy wydawało się, że Tomasz Bandrowski wyrasta na jednego z najlepszych środkowych pomocników w polskiej lidze przytrafiła mu się kontuzja biodra, która wpłynęła na dalszy przebieg jego kariery. W roku, w którym Kolejorz mierzył się z Juventusem, Manchesterem City, czy Salzburgiem, Bandrowski zdążył wystąpić jedynie w kilku początkowych spotkaniach, w tym w dwumeczu z Dnipro Dniepropietrowsk.
Jednak nieustanne problemy z biodrem i nieudana walka o powrót do dawnej formy sprawiły, że ostatecznie w połowie sezonu 2011/2012 przeniósł się właśnie do Jagiellonii Białystok. Występami na Podlasiu Bandrowski starał się nawiązać do świetnych występów w Poznaniu, ale już nigdy nie doszedł do takiej dyspozycji. W ciągu 2,5 roku wystąpił w 37 meczach ligowych. Na koniec sezonu 2013/2014 rozstał się z naszym najbliższym przeciwnikiem i ostatecznie zakończył karierę piłkarską w wieku 29 lat.
Tomasz Bandrowski wystąpił w niebiesko-białych barwach 98 razy (70 spotkań w ekstraklasie), zdobywając dla Lecha trzy bramki. Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce zaliczył ponad 100 występów. W trakcie gry w Kolejorzu siedmiokrotnie zakładał koszulkę z orłem na piersi. Debiutował w reprezentacji w meczu ze Słowenią (1:1, eliminacje do mundialu 2010), a przy kolejnym powołaniu wystąpił od pierwszej minuty w wyjazdowym starciu z Irlandią Północną (pamiętna porażka 2:3). Do dzisiaj wielu kibiców widzi w nim piłkarza o jednym z największych potencjałów piłkarskich wśród graczy występujących w tamtym czasie w Lechu. Zapamiętany został przede wszystkim z wybiegania i nieustępliwości. Niestety kontuzje zastopowały tę dobrze rozwijającą się karierę.
Zapisz się do newslettera