Dziś o godzinie 18.30 w austriackim Jenbach Lech Poznań zmierzy się z tureckim Manisasporem. Na tym obiekcie poznaniacy rozegrali także pierwsze spotkanie sparingowe podczas zgrupowania w Niemczech, w którym ulegli Panathinaikosowi Ateny 0:1.
Do końca zgrupowania w Niemczech lechitom pozostały już tylko trzy dni i dwa sparingi, a już za niespełna dwa tygodnie poznaniacy rozegrają pierwszy mecz ligowy, w którym zmierzą się z ŁKS-em Łódź. - W pierwszych meczach kontrolnych nasz cel był taki by wszyscy zawodnicy mieli podobne obciążenia, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. Natomiast teraz jest już czas krystalizacji ustawienia na pierwszy mecz ligowy - mówi II trener Lecha Poznań Mariusz Rumak.
Manisaspor to typowy średniak tureckiej Ekstraklasy. W poprzednim sezonie zespół prowadzony przez Hikmeta Karamana uplasował się na dziesiątym miejscu. W Polsce zespół z Manisy jest znany głównie z tego powodu, że występuje w nim były pomocnik Zagłębia Lubin i Legii Warszawa Maciej Iwański.
Na dzisiejszym treningu przed meczem z turecką drużyną lechici już tradycyjnie podczas tego zgrupowania pracowali nad stałymi fragmentami gry. - Jeszcze nie jesteśmy do końca z nich zadowoleni. Z drugiej strony jest ich na tyle dużo, że wszystkiego nie da się zrobić w jednym dniu. Na razie sporo czasu poświęciliśmy rzutom rożnym, które wychodzą nam coraz lepiej - dodał II trener Lecha Poznań.
Zapisz się do newslettera