Jakub Kamiński strzelił ładnego gola zza pola karnego we wtorkowym meczu młodzieżowej reprezentacji Polski. Skrzydłowy Kolejorza pełnił funkcję kapitana kadry U-21, która pokonała w Kielcach San Marino 3:0 w eliminacjach młodzieżowych mistrzostw Europy.
Selekcjoner Maciej Stolarczyk na październikowe zgrupowanie powołał czterech piłkarzy Lecha - Jakuba Kamińskiego, Michała Skórasia, Filipa Marchwińskiego, a także wypożyczonego do GKS Katowice Filipa Szymczaka. Trzech z nich miało rozpocząć starcie z najsłabszym rywalem w grupie od pierwszej minuty. Czwarty, czyli Skóraś znalazł się poza składem ze względu na czerwoną kartkę jaką zobaczył kilka dni wcześniej w wyjazdowym spotkaniu z Węgrami (2:2).
Niestety, ostatecznie Suzuki Arenie biegało ostatecznie tylko dwóch graczy Kolejorza. Marchwiński na przedmeczowej rozgrzewce doznał bowiem urazu i w jego miejsce w ostatniej chwili do jedenastki wskoczył Maciej Żurawski z Pogoni Szczecin. Na lewej stronie grał Kamiński, który podczas obu październikowych bojów eliminacyjnych pełnił funkcję kapitana polskiej młodzieżówki. W ataku wystąpił natomiast Szymczak.
Do przerwy było 1:0 dla gospodarzy po trafieniu Mateusza Bogusza. Biało-czerwoni mieli sporą przewagę, oddawali sporo strzałów, ale sporo z nich świetnie odbijał bramkarz przeciwników. W końcu jednak znalazł na niego sposób Kamiński, który po zbiegnięciu z lewej strony do środka przymierzył w swoim stylu kapitalnie zza pola karnego - piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Była to 61. minuta i Polacy podwyższyli wówczas na 2:0. A wynik ustalił chwilę później po rzucie rożnym były lechita, Łukasz Bejger.
"Kamyk" grał 73 minuty, został zmieniony przez Mateusza Młyńskiego z Wisły Kraków. Z kolei Szymczak po godzinie ustąpił miejsca na murawie Adrianowi Benedyczakowi z włoskiej Parmy. Polacy mają na koncie siedem punktów po czterech kolejkach. Kolejne mecze eliminacyjne rozegrają w listopadzie - na wyjeździe z liderującymi Niemcami, a także przed własnymi kibicami z Łotwą.
Zapisz się do newslettera