W styczniu będę gotowy na 100 procent - Paulus Arajuuri

Jakie są Twoje odczucia po pierwszym treningu z nowymi kolegami?

- To była dobra jednostka treningowa. Dla mnie jest to bardzo ważne, bo ze względu na kontuzję w ostatnich sześciu miesiącach nie trenowałem za wiele. Jestem bardzo szczęśliwy, że tutaj jestem i mogę już zacząć poznawać nowych kolegów.

Poznałeś już wszystkich?

- Jeszcze nie. Niektórzy są kontuzjowani i nie wzięli udziału w dzisiejszych zajęciach. Mam jednak nadzieję, że przez ten tydzień zapoznam się ze wszystkimi.

Jednego z nich znasz trochę lepiej?

- Kasper Hamalainen to mój przyjaciel. Znamy się dobrze ze zgrupowań reprezentacji narodowej. Cieszę się, że tutaj jest, bo dzięki temu na pewno będzie mi łatwiej zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu. Kasper pomoże mi choćby w kwestiach językowych, a to na początku jest niezwykle ważne.

W lidze szwedzkiej, w której występowałeś, grał również Kebba Ceesay. Znacie się bliżej?

- Nie. Kilka razy graliśmy przeciwko sobie, ale jeszcze nie mieliśmy okazji się poznać. Nadrobimy to w Poznaniu.

Przez ostatnie 6 miesięcy głównie się leczyłeś. Jak obecnie wygląda Twoja sytuacja zdrowotna?

- Po tej kontuzji powoli wchodziłem w trening, ale z każdym dniem czułem się coraz lepiej i zwiększałem swoje obciążenia. Teraz wszystko jest już w porządku, choć z pewnością brakuje mi jeszcze czucia piłki związanego z ograniem meczowym. W styczniu na pewno będę gotowy w 100 procentach, by z całą drużyną rozpocząć okres przygotowawczy.

W Poznaniu będziesz do środy. Jakie masz plany w związku z tym pobytem?

- Chcę jak najlepiej poznać funkcjonowanie klubu i drużyny. Poza tym chciałbym także załatwić kilka spraw stricte życiowych jak mieszkanie czy telefon. Moim celem jest, aby w styczniu móc już koncentrować się tylko na treningach. Przyjechałem grać do jednego z największych klubów w Polsce i bardzo chciałbym z Lechem sięgnąć po mistrzowski tytuł.

W stolicy Wielkopolski będziesz sam?

- Na razie tak, a co będzie dalej, to zobaczymy. (śmiech)