2024-03-29 11:11 Adrian Garbiec , fot. Przemysław Szyszka

Historyczny sukces Gruzji i Kvekve

Seniorska reprezentacja Gruzji po raz pierwszy w historii awansowała na piłkarską imprezę rangi mistrzowskiej. Duży udział w tym sukcesie miał Nika Kvekveskiri, który wykorzystał decydujący rzut karny z Grecją i zapewnił tym samym zwycięstwo swojej drużynie. - Trudno opisać to słowami jak dużo to znaczy dla mnie i całej Gruzji. To pierwszy awans w naszej historii od kiedy jesteśmy niepodległym krajem. Każdego dnia naszym zachowaniem udowadniamy, że jesteśmy częścią Europy, że do niej należymy, więc ten sukces to również duży krok w tym kierunku dla mojego kraju. To niesamowite i niezwykle wzruszające uczucie – opowiada pomocnik.

Zespół prowadzony przez Williego Sagnola w fazie grupowej eliminacji do mistrzostw Europy zajął czwarte miejsce za Hiszpanią, Szkocją oraz Norwegią, lecz dzięki świetnej postawie w Lidze Narodów awansował do baraży. Tam w półfinale Gruzini wygrali z Luksemburgiem 2:0, a w decydującym spotkaniu z Grecją. Finałowe starcie miało bardzo emocjonujący przebieg, ponieważ kibice zgromadzeni na stadionie w Tbilisi przez 120 minut nie zobaczyli goli, dlatego do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych. Do ostatniej jedenastki podszedł Nika Kvekveskiri, który płaskim strzałem pokonał Odysseasa Vlachodimosa i zapewnił Gruzji awans.

- Kiedy jesteś dzieckiem to marzysz i wyobrażasz sobie, że strzelasz decydującego gola dla swojego zespołu. To jest właśnie ten typ emocji. Miałem szczęście, że to akurat mój rzut karny był tym ostatnim. To duża odpowiedzialność. Oczywiście byłem zestresowany, bo dźwigasz niejako cały kraj na swoich plecach. Tym bardziej, że wiem ile to znaczy dla mojego państwa, ale również dla mnie. Spróbowałem się uspokoić, złapać oddech, żeby mój rytm pracy serca był odpowiedni, abym mógł uderzyć w swoim stylu, tak jak strzelam zawsze. Ale z pewnością mogę powiedzieć, że odczuwałem stres - mówi 31-latek.

Pomocnik Lecha Poznań od lat stanowi o sile swojej reprezentacji. W eliminacjach do tegorocznego EURO opuścił tylko dwa wrześniowe spotkania i było to spowodowane urazem. Kvekveskiri w obu spotkaniach barażowych pojawiał się na murawie wchodząc z ławki rezerwowych. Dla Gruzinów to drugi finał baraży o mistrzostwa Europy z rzędu. Niecałe cztery lata temu drużyna prowadzona wówczas przez Vladimira Weissa uległa Macedonii Północnej 0:1. Po wtorkowym meczu to jednak Gruzja mogła triumfować oraz cieszyć się z historycznego osiągnięcia.

- Nie możemy zapominać w jaki sposób się dostaliśmy do baraży, a uczyniliśmy to dzięki Lidze Narodów. W fazie grupowej zagrałem praktycznie w każdym meczu. Jestem ważną postacią, wicekapitanem drużyny, ale niestety w tych spotkaniach barażowych nie wyszedłem w podstawowym składzie. Musiałem to zaakceptować, bo wiedziałem jak istotny jest to mecz dla mojego kraju. Próbowałem pomóc drużynie najlepiej jak tylko mogłem zarówno na boisku, jak i poza nim. To całkowicie normalne. Spodziewałem się, że mogę zacząć na ławce, bo nie grałem w ostatnim czasie tutaj zbyt dużo, ponieważ konkurencja w Lechu jest również bardzo duża. Byłem ważną postacią w 2020 roku oraz teraz. Doświadczyliśmy już tego bólu po przegranej w decydującym spotkaniu. To był też czas koronawirusa, więc nikogo nie było na trybunach, nie możesz poczuć tego wsparcia od swoich fanów, atmosfera mocno depresyjna. Dzień przed mecze straciliśmy dwóch ważnych zawodników, jednym z nich był Khvicha Kvaratskhelia, który złapał COVID w nocy. Prawdopodobnie wtedy nie byliśmy również gotowi. Ale teraz cały kraj był z nami, ich wsparcie było niesamowite, nieocenione. Czułem, że to jest ten moment. Po przygotowaniach i patrząc na naszą mentalność, wiedziałem że teraz jesteśmy gotowi i zasługujemy na ten awans. Wielu zawodników włącznie ze mną zmieniło swój styl życia, treningi, sposób przygotowania do meczu, tylko po to, żeby być w jak najlepszej formie na to wyzwanie - stwierdza Nika Kvekveskiri.

Następne mecze

Niedziela 28.04 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Cracovia
Piątek 03.05 godz.20:30
Ruch Chorzów
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory