Lech Poznań UAM jest na półmetku przygotowań przed rundą wiosenną. Niebiesko-Białe rozegrały już pięć sparingów, natomiast trzy spotkania jeszcze przed lechitkami. Zespół prowadzony przez trenerkę Alicję Zając do zmagań ligowych wróci na początku marca.
Za beniaminkiem Orlen 1. Ligi intensywny okres. Zawodniczki Lecha Poznań UAM w ciągu trzech dni zagrały z GKS-em Katowice oraz Ślęzą Wrocław. Lechitki mogą być zadowolone z tych spotkań, ponieważ starcie z mistrzyniami Polski zakończyło się minimalną porażką 0:1. Niebiesko-Białe imponowały grą w obronie i nie pozwoliły swoim rywalkom na stworzenie zbyt wielu dogodnych sytuacji. Mecz ze Ślęzą miał natomiast kompletnie inny przebieg i to piłkarki Kolejorza pokazały swoją ofensywną siłę, wygrywając 4:0.
- Wiedzieliśmy, że spotkanie z GKS-em Katowice będzie o wiele trudniejszy, dlatego skupiliśmy się głównie na defensywie, chcieliśmy uwypuklić nasze atuty i pokazać, że ta gra obronna wygląda dobrze. Ślęza natomiast jest przeciwnikiem dla nas znanym, bo praktycznie co pół roku się z nimi mierzymy, ponadto to nasz ligowy rywal. Przez to wiedzieliśmy, że możemy grać bardziej otwartą piłkę i to poskutkowało czterema bramkami - mówi asystent trenerki Alicji Zając, Stanisław Kubala.
Przed lechitkami ostatnie tygodnie przygotowań. Niebiesko-Białe zagrają jeszcze trzy sparingi, a w najbliższą sobotę zmierzą się z ekstraligową Pogonią Tczew. Ostatni mecz pomiędzy tymi zespołami zakończył się zwycięstwem drużyny ze stolicy Wielkopolski. Lech Poznań UAM w pierwszy weekend marca zmierzy się w lidze na wyjeździe z SWD Wodzisław Śląski.
- Jesteśmy zadowoleni z tego okresu. Poprawiła się z pewnością defensywa, dużo działamy również w ataku. Wiemy, że mamy zapas i możemy ten potencjał jeszcze bardziej wykorzystać. Idzie to na pewno w dobrą stronę. Zespół będzie gotowy na pierwszą wiosenną kolejkę - opowiada Stanisław Kubala.
Zapisz się do newslettera