Sobotnim meczem we Wronkach z Olimpią Grudziądz zespół rezerw Lecha Poznań rozpocznie rundę wiosenną w drugiej lidze. Podczas kończących się przygotowań Niebiesko-Biali rozegrali siedem sparingów, a teraz skupiają się już na udanym starcie zmagań o punkty.
Lechici wznowili zajęcia po przerwie świąteczno-noworocznej w drugim tygodniu stycznia. Do nadchodzącej części sezonu przygotowywali się przez długi czas w Popowie na boisku ze sztuczną nawierzchnią, korzystając z hali pneumatycznej. Na tego typu murawie rozegrali zresztą większość swoich meczów kontrolnych. Wyjątkiem był sobotni sparing z Kotwicą Kołobrzeg, który odbył się na naturalnej murawie. Także podczas ostatnie prostej przygotowań Niebiesko-Biali wrócili już na trawę. To pozwoliło im lepiej zaadaptować się do warunków, które czekają ich w ten weekend na Stadionie Akademii Lecha Poznań we Wronkach przy okazji starcia z Olimpią Grudziądz.
- Co roku doświadczamy tego typu zmian i ponownie trzeba podkreślić fantastyczną rolę naszych greenkeperów, dzięki którym mamy do dyspozycji trzy boiska trawiaste w Popowie. Zawodnicy mogli poczuć klimat nie tylko treningu, ale i meczu z Kotwicą, to oczywiście daje nam wszystkim komfort przy zmianie nawierzchni. Naszą rolą jako sztabu pozostaje odpowiedni dobór środków treningowych, by piłkarze z jednej strony nie narażali się na kontuzje, a z drugiej przystosowali się do specyfiki gry w lidze. W niej czekają nas inne warunki atmosferyczne, niż pod balonem, to będzie miało duże znaczenie i potrzebowaliśmy czasu na odpowiednią adaptację - opowiada trener Artur Węska.
Za jego podopiecznymi siedem spotkań towarzyskich, w których druga drużyna Kolejorza sprawdziła się na tle trzech ekip z trzeciej ligi, lidera jej rozgrywek, Kotwicy Kołobrzeg, dwóch pierwszoligowców oraz pierwszego zespołu Lecha Poznań. Rywale byli więc mocno zróżnicowani, zarówno pod kątem poziomu sportowego jak i preferowanego ustawienia czy sposobu gry. Ten fakt sprawia, że Niebiesko-Biali mogli w pełni przećwiczyć wiele odmiennych wariantów. - Dla mnie jako trenera to dotychczas najbardziej udany okres przygotowawczy. Dobór sparingpartnerów podyktowany był trzema aspektami. Pierwszy to ranga rywala, a z takimi wyżej notowanymi przeciwnikami spotkaliśmy się aż czterema. Drugi to kultura gry, jaką prezentuje dany zespół, co też miało wpływ na nasze nastawienie oraz przygotowanie mentalne. Trzeci to struktury, w jakich te drużyny grały, czy to na trzech czy czterech obrońców jak w przypadku kolejno GKS-u Katowice i Chrobrego Głogów oraz Kotwicy Kołobrzeg i naszego pierwszego zespołu. Byliśmy w stanie przećwiczyć więc różne fazy gry, czy to budowę ataku pozycyjnego i przeciwdziałanie przeciwko kontratakom czy też popracować więcej w defensywie i poprawić przejście z obrony do ataku - nie ukrywa szkoleniowiec rezerw.
Do rundy wiosennej lechici przystąpią w niepełnym składzie personalnym i to jedyne zmartwienie, jakie towarzyszy ich sztabowi szkoleniowemu. Poważnej kontuzji więzadeł w kolanie doznał bowiem w sparingu z Polonią Środa Wielkopolska Bartłomiej Juszczyk, a i na powrót do pełnej sprawności Dawida Ławniczaka trzeba będzie poczekać około miesiąc. - W zespole panuje dobra energia, czuć optymizm przed startem rundy i faktycznie jedyne, co przysparza pewnego bólu głowy to te dwa urazy. Resztę mamy jednak do dyspozycji, kilku chłopakom przytrafiły się drobne urazy mechaniczne, ale po nich już nie pozostało śladu. Czekamy więc na sobotę z niecierpliwością - podsumowuje trener obecnie dwunastej drużyny drugiej ligi.
Lech II Poznań - Stilon Gorzów 1:0 (Wolski)
GKS Katowice - Lech II Poznań 1:1 (Kornobis)
Lech Poznań - Lech II Poznań 5:1 (Stankiewicz)
Chrobry Głogów - Lech II Poznań 3:0
Lech II Poznań - Śląsk II Wrocław 0:1
Lech II Poznań - Polonia Środa Wielkopolska 1:0 (Czekała)
Lech II Poznań - Kotwica Kołobrzeg 0:2
Zapisz się do newslettera