Trzy mecze, dwa zwycięstwa oraz remis, siedem punktów i winda w górę tabeli - tak kapitalnie piłkarską wiosnę rozpoczął Lech II Poznań. Piłkarze trenera Artura Węski pokonali w sobotę w Częstochowie Skrę 2:0 po golach Ksawerego Kukułki oraz Maksymiliana Dziuby. To 22. kolejka 2. Ligi Piłkarskiej i Niebiesko-Biali po dotychczasowych spotkaniach w niej rozegranych awansowali na szóste, czyli premiowane grą w barażach o awans miejsce.
W ten weekend w Częstochowie Lech rozgrywa piłkarski dwumecz - w sobotę rezerwy walczyły na boisku Skry o kolejne ważne drugoligowe punkty, a jutro na stadionie Rakowa gospodarze podejmować będą pierwszą drużynę Kolejorza w szlagierowym starciu PKO BP Ekstraklasy. Pierwsza odsłona wypadła bardziej niż okazale dla poznaniaków. Liczymy na powtórkę w niedzielne popołudnie.
Lechici z drugiej ekipy w dobrych nastrojach ruszyli pod Jasną Górę. Wiosną rozegrali wcześniej dwa mecze i wywalczyli w nich cztery punkty przeciwko Olimpiom z Grudziądza (0:0) oraz Elbląga (2:1). W tym drugim przypadku odrabiali w środę zaległości z jesieni i trener Artur Węska postawił na niemal takie samo zestawienie, jak w tym zwycięskim boju. Jedyna roszada w wyjściowej jedenastce była w środku defensywy - w miejsce Kacpra Orzechowskiego wskoczył Bartosz Tomaszewski.
Obiekt Skry jest bardzo ładny i funkcjonalny, ale przy tym mocno kameralny. Wzdłuż jednej z linii bocznych jest budynek klubowy i niewiele miejsce siedzących, z drugiej natomiast właściwie tylko niewielka trybuna. Za to za obiema bramkami widać jeden wielki plac budowy, gdzie stoją maszyny i koparki. Miasto, do którego należy obiekt, wciąż stara się rozwijać infrastrukturę w tym miejscu i przeprowadziło w latach 2022-2023 kolejną modernizację. Wtedy m.in. wymieniono sztuczną nawierzchnię, powiększono też samo boisko, więc lechici teraz biegali na nieco innej murawie niż we wcześniejszych latach, kiedy rywalizowali z gospodarzami.
Starcie odbywało się przy sztucznym oświetleniu i rozpoczęło bardzo spokojnie. Brakowało spięć podbramkowych w pierwszym fragmencie. Gracze Kolejorza nie spieszyli się przy rozegraniu, z dużym spokojem wymieniali piłkę i starali się w ten sposób budować atak pozycyjny. Jak już raz przenieśli się pod bramkę rywala, to z konkretem w postaci gola. Wymienili kilka podań, w końcu futbolówka trafiła do Ksawerego Kukułki, który podłączył się do gry. Po przyjęciu zdecydował się na uderzenie, które poleciało idealnie w narożnik częstochowskiej bramki. Po drodze piłka jeszcze nabrała rozpędu na zroszonej sztucznej trawie i zupełnie zaskoczyła Jakuba Rajczykowskiego. Przed przerwą była jeszcze okazja do kilku kontrataków, ale brakowało dokładnego dogrania.
Po bramce gra się jednak zdecydowanie ożywiła. Najbliżej wyrównania był Maciej Mas, który po dośrodkowaniu głową chciał pokonać Mateusza Pruchniewskiego, ale młody bramkarz ustawił się kapitalnie i prawą dłonią interweniował. Mas miał jeszcze raz okazję przed zmianą stron, ale fatalnie przestrzelił. W poznańskie pole karne leciało sporo dośrodkowań, ale nawet kiedy znajdowało ono adresata, to próby przy asyście obrońców nie stanowiły trudu dla bramkarza. Skra nacisnęła najmocniej w pierwszym kwadransie drugiej połowy, ale wtedy przyszła odpowiedź najlepsza z możliwych. Kapitalnie podanie ze środka pola sprawiło, że Maksymilian Dziuba znalazł się oko w oko z bramkarzem. Technicznie kopnął obok jego nogi i mógł świętować swoje 5. trafienie w obecnym sezonie drugoligowym.
To był cios, po którym gospodarzom już było bardzo ciężko się podnieść. Starali się jeszcze atakować, ale już bez wielkiego przekonania, że są w stanie odwrócić losy rywalizacji. Można było odnieść wrażenie, wydarzenia boiskowe odbywały się pod pełną kontrolą drużyny gości. W końcówce jeszcze emocje trochę podkręcił Tomasz Cywka. Kapitan Lecha otrzymał za faul w środku boiska drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, więc jego koledzy musieli sobie radzić w dziesiątkę. Mądra gra sprawiła jednak, że nie pozwolili na stworzenie żadnego zagrożenia pod własną bramką. Ostatecznie w pełni zasłużone trzy punkty pojechały do stolicy Wielkopolski.
Bramki: Ksawery Kukułka (22.), Maksymilian Dziuba (62.)
SKRA: Jakub Rajczykowski - Mateusz Winciersz, Filip Nawrocki (77. Oliwier Kucharczyk), Mateusz Bartosiak, Paweł Kucharczyk, Mateusz Maćkowiak (65. Mateusz Kaczmarek) - Tobiasz Kubik, Jakub Niedbała (65. Paweł Kołodziejczyk), Mikołaj Łabojko (77. Natan Dzięgielewski), Przemysław Sajdak - Maciej Mas.
LECH II POZNAŃ: Mateusz Pruchniewski - Karol Kalata, Bartosz Tomaszewski, Maciej Wichtowski, Ksawery Kukułka - Tomasz Cywka, Jan Niedzielski (75. Patryk Olejnik), Maksymilian Dziuba (85. Kacper Orzechowski) - Igor Kornobis (58. Aleksander Nadolski), Norbert Pacławski (85. Kamil Jakóbczyk), Igor Stankiewicz (58. Maksym Pietrzak).
Żółte kartki: Łabojko, Nawrocki, Kubik - Cywka, Dziuba, Kukułka.
Czerwona kartka: Cywka (83., za dwie żółte).
Sędzia: Karol Wójcik (Siedlce).
Zapisz się do newslettera