W meczu 22. kolejki Centralnej Ligi Juniorów Lech Poznań przegrał w sobotę w Kielcach z Koroną 1:3. Jedynego gola dla zespołu trenera Bartosza Bochińskiego strzelił Filip Warciarek. Po końcowym gwizdku Niebiesko-Biali pozostali na pozycji lidera tabeli, a za tydzień zmierzą się u siebie z Jagiellonią Białystok.
Na swój trzeci wiosenny wyjazd gracze najstarszej młodzieżowej ekipy Kolejorza udali się z zamiarem sięgnięcia po pierwsze zwycięstwo w delegacji w tym roku. Z wcześniejszych wypraw na teren Cracovii i Arki Gdynia przywieźli do domów jeden punkt, ale co najważniejsze, przed nieco ponad tygodniem przełamali się w spotkaniu przed własną publicznością. W Wielki Czwartek mistrzowie Polski pokonali w hicie Centralnej Ligi Juniorów Zagłębie Lubin 3:1, co dało im ponownie bezpieczną, kilkupunktową przewagę nad resztą stawki.
O swoje cele sportowe walczy jednak również kielecka Korona, która po wygranej z Odrą Opole 4:2 zbliżyła się do tej ekipy na zaledwie dwa "oczka". To właśnie drużyna z Opolszczyzny zajmuje pierwszą bezpieczną lokatę w tabeli, a sobotnim rywalom Lecha zależało na tym, by jak najszybciej wydostać się ze strefy zagrożonej spadkiem. Gospodarze objęli prowadzenie już po sześciu minutach, kiedy to w sytuacji sam na sam z ich zawodnikiem musiał skapitulować Wojciech Zborek. Przyjezdni zabrali się od razu do roboty, próbując stwarzać zagrożenie pod bramką kielczan, ale ci radzili sobie z ich atakami i na przerwę udali się z wynikiem 1:0.
Ten podwyższyli po rzucie karnym podyktowanym za zagranie ręką w swojej "szesnastce" jednego z lechitów, a zespół szkoleniowca Bartosza Bochińskiego znalazł się już w poważnych tarapatach. W trakcie trwającego sezonu jego gracze udowodnili niejednokrotnie, że nawet i z takich zakrętów potrafią wychodzić, a to ponownei mogło im się udać w sobotę. Gola kontaktowego strzelił Filip Warciarek na pięć minut przed końcem, a od tej chwili przyjezdni stworzyli sobie jeszcze kilka świetnych okazji do wyrównania. Piłka wpadła już jednak tylko do bramki Kolejorza w doliczonym czasie gry po kontrataku Korony, a Lech doznał trzeciej porażki w tych rozgrywkach.
- Dzisiaj towarzyszy nam duże rozczarowanei spowodowane tym, że zagraliśmy i poniżej oczekiwań, i poniżej własnych możliwości. Umiejętności czy talent zawsze muszą być poparte odpowiednim przygotowaniem mentalnym i tym chcemy się wykazywać w najbliższej przyszłości. Musimy oczekiwać od siebie więcej skuteczności zarówno w działaniach techniczno-taktycznych, jak i w kontekście cech wolicjonalnych. W tym meczu byliśmy zbyt nerwowi, popełniliśmy dużo błędów niewymuszonych przez przeciwnika, a rywal to po prostu wykorzystał - powiedział po tym spotkaniu trener Bochiński, którego drużyna zagra za tydzień we Wronkach z Jagiellonią Białystok.
Bramki: (5.), (60. - karny), (90.) - Warciarek (85.)
Lech Poznań: Wojciech Zborek - Jakub Skowroński, Jakub Falkiewicz, Kacper Wołowiec (65. Matsvei Bakhno), Filip Tokar (75. Filip Zaczek) - Aleksander Nadolski, Sammy Dudek, Tymoteusz Gmur (65. Artur Ławrynowicz) - Szymon Maza (70. Jakub Kendzia), Wojciech Szymczak (65. Filip Warciarek), Igor Draszczyk (70. Mateusz Zdziarski)
Zapisz się do newslettera