W 28. kolejce grupy zachodniej Centralnej Ligi Juniorów do lat 17 Lech Poznań przegrał w Lubinie z Zagłębiem 0:2. Ogromny wpływ na wynik spotkania miała kontrowersyjna sytuacja, po której czerwoną kartką ukarany został już w 22. minucie Kacper Wołowiec z Kolejorza.
Lechici mieli swój plan na to spotkanie. Chcieli po przejęciu piłki transportować piłkę w boczne sektory za plecy zawodników Zagłębia, zwłaszcza że boczni obrońcy gospodarzy atakowali bardzo wysoko i robiły się tam wolne przestrzenie. W ataku pozycyjnym z kolei wykorzystać współpracę skrzydłowych ze środkowymi i ofensywnymi pomocnikami, tworzyć w ten sposób przewagę. Założenia jednak bardzo szybko runęły ze względu na wydarzenie, do jakiego doszło w okolicach poznańskiego pola karnego.
Czerwoną kartką został ukarany poznański stoper Kacper Wołowiec. Sytuacja była bardzo kontrowersyjna. - Nasz środkowy obrońca poszedł za jednym z rywali, który przyjął piłkę ze zwodem. Został faktycznie zahaczony, ale wyrzucił się już poza światło bramki. To nie była czysta sytuacja, zwłaszcza że w polu karnym byli inni piłkarze. Sędzia wyrzucił jednak naszego zawodnika z boiska, z czym się zupełnie nie zgadzam. Arbiter mi tłumaczył, że faul zabrał szansę na zdobycie bramki, ale przecież do tego była daleka droga jeszcze - mówi trener Lecha Karol Bartkowiak.
Od tego momentu rozpoczęła się mocna praca w obronie. Juniorzy młodsi przeszli na ustawienie 1-4-4-1. - Mały plus tego meczu jest taki, że całe spotkanie umieliśmy się dobrze bronić. Niestety, przed przerwą przytrafił się błąd naszemu bramkarzowi, którzy wszedł z pojedynek z przeciwnikiem, stracił piłkę i gospodarze już tylko dopełnili formalności. W drugiej części potrafiliśmy się jednak odgryzać. Dokonaliśmy zmian i były dobre sytuacje, próbowali Eryk Śledziński czy Igor Stareńczak. Mimo tego, że graliśmy jednego mniej, to zagroziliśmy bramce Zagłębia. Potem jeszcze zaryzykowaliśmy i zagraliśmy trójką obrońców, wszedł drugi napastnik. Pojawiła się jednak kolejna prosta pomyłka w rozegraniu i zostaliśmy skarceni po raz drugi - opowiada przebieg rywalizacji szkoleniowiec Kolejorza.
Bramki: (44.) i (85.)
LECH POZNAŃ U-17: Maksymilian Kluj - Xavier Koral (80. Igor Owczarek), Kacper Wołowiec, Franciszek Gadomski, Hubert Kędziora (55. Gracjan Nicpoń) - Hubert Janyszka, Artur Ławrynowicz, Patryk Modrak (75. Marcel Mischke) - Oskar Fąferek (46. Igor Stareńczak), Eryk Śledziński, Alan Majewski (55. Konrad Furman).
Czerwona kartka: Kacper Wołowiec (22.)
Zapisz się do newslettera