Robert Gumny jest obecnie jedynym zawodnikiem z pierwszej drużyny Lecha Poznań, który w przeszłości brał udział w międzynarodowym turnieju Lech Cup. - Cieszyliśmy się z kolegami, że w tak młodym wieku mogliśmy zmierzyć się z czołowymi, europejskimi klubami - przyznaje obrońca Kolejorza.
Lechita wziął udział w dwóch edycjach turnieju Lech Cup, zarówno w 2008 jak i 2009 roku. Miał wtedy okazję występować w jednym zespole między innymi z pomocnikiem drużyny rezerw, Maciejem Spychałą czy obrońcą zespołu juniorów starszych, Janem Andrzejewskim. - Dokładnie nie pamiętam wyników, ale to był dla mnie bardzo ważny turniej. Pierwszy raz miałem okazję występować przed tak liczną publicznością. Wspólnie z kolegami czuliśmy wsparcie ze strony trybun i przyznam, że początkowo byliśmy trochę stremowani. Z każdym kolejnym spotkaniem grało nam się jednak coraz lepiej - mówi Gumny.
Tradycyjnie jak co roku Poznań odwiedziły wielkie, europejskie marki. W 2008 roku zwycięzcą Lech Cup była Slavia Praga, natomiast w 2009 roku turniej wygrał Hamburger SV. - Jako młody zawodnik czułem się jakbym grał w Lidze Mistrzów. Nazwy wielkich, europejskich marek działały na wyobraźnię. Podchodzę do tego turnieju z wielkim sentymentem. To fantastyczne wspomnienie, które pozostanie mi na długo w pamięci - kontynuuje obrońca Kolejorza.
W najbliższy weekend Niebiesko-biali ponownie wezmą udział w turnieju, który odbędzie się jak co roku w poznańskiej hali Arena. Podopieczni trenera Damiana Sobótki powalczą o zwycięstwo z takimi drużynami jak FC Bayern, Chelsea Londyn czy Manchester City. - Oczywiście będę kibicować Kolejorzowi. Wierzę, że chłopacy zaprezentują się z jak najlepszej strony i zajmą w tym roku wysokie miejsce - kończy Gumny.
Zapisz się do newslettera